Plac Republiki, punkt początkowy trasy, jest całkowicie wypełniony ludźmi. Kolumna zaczęła przesuwać się w kierunku Placu Bastylii.
In #Republique against the #GlobalSecurityLaw
— JSK (@JSKjournalist) November 28, 2020
#loidesecuriteglobale#Paris #Press #Presse #Independant #France #Police #stringer #Reporter #international #news #actualité #derniereminute #breaking #news#freedom#protest pic.twitter.com/B9VUnlgIki
W marszu biorą udział przedstawiciele największych francuskich mediów - gazety "Le Monde", magazynu "Paris Match", stacji radiowej RFI (noszą tabliczki z nazwami swoich redakcji), a także międzynarodowej organizacji "Reporterzy Bez Granic". Ponadto do demonstracji przyłączyli się prawnicy, którzy przybyli na akcję w czarnych szatach oraz niektórzy parlamentarzyści. W kolumnie idą ludzie w żółtych kamizelkach.
Demonstracje odbywają się dziś w całej Francji. Powodem był projekt ustawy „O bezpieczeństwie globalnym”, który Zgromadzenie Narodowe Francji przyjęło w tym tygodniu w pierwszym czytaniu. Artykuł 24 tego dokumentu przewiduje karę za „rozpowszechnianie wizerunku twarzy lub innego elementu identyfikującego" policjanta lub żandarma „w oczywistym celu naruszenia ich integralności fizycznej lub psychicznej”. Grozi za to rok więzienia i grzywna w wysokości 45 tysięcy euro.
A rammed Place de la République in Paris for a protest against the new French security bill. Covering for @trtworld pic.twitter.com/nSwG1EhK76
— Francis Collings (@fran_collings) November 28, 2020
Ustawie przeciwstawiają się dziennikarskie związki zawodowe i opozycja, które obawiają się, że zasada ta nie pozwoli dziennikarzom i zwykłym ludziom na swobodne nagrywanie pracy funkcjonariuszy organów ścigania podczas demonstracji i „otworzy drzwi dla policyjnej agresji”. Rząd wielokrotnie zapewniał, że ustawa nie zabrania dziennikarzom filmowania funkcjonariuszy organów ścigania.
In #Republique against the #GlobalSecurityLaw, Yellow Best arrived before the starting time.#loidesecuriteglobale#Paris #Press #Presse #Independant #France #Police #stringer #Reporter #news #actualité #derniereminute #breaking #Protest pic.twitter.com/tjtSDHKnM5
— JSK (@JSKjournalist) November 28, 2020
Później BFMTV, powołując się na MSW, podał, że akcjach wzięło udział ponad 130 tysięcy osób.
Francuski minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanen powiedział, że 37 policjantów i żandarmów zostało rannych podczas sobotnich demonstracji w kraju i potępił przemoc wobec funkcjonariuszy organów ścigania.
Wczoraj szef francuskiego rządu Jean Kasteks odbył spotkanie z przedstawicielem dziennikarskich związków zawodowych, po którym zapowiedział powołanie niezależnej komisji do wyjaśnienia art. 24.
W Paryżu podjęto już kilka działań przeciwko tej ustawie. Demonstracje zakończyły się starciami demonstrantów z policją.
Zamieszki podczas protestów
Półtorej godziny po rozpoczęciu pokojowej demonstracji przyłączyła się do wiecu grupa ludzi w czarnych ubraniach. Najpierw zaczęli oni wykrzykiwać obraźliwe hasła pod adresem funkcjonariuszy organów ścigania, a następnie obrzucili policję butelkami i petardami. Organy ścigania zaczęły się wycofywać. W powietrzu unosi się zapach gazu łzawiącego. Chuligani podpalili kontener na śmieci.