Zgodnie z wprowadzonymi przez rząd ograniczeniami, od 7 listopada przynajmniej do 27 grudnia hotele i placówki gastronomiczne są zamknięte dla gości. Wyjątek stanowią jedynie podróże służbowe.
W ocenie wicepremiera Jarosława Gowina wielu Polaków wykorzystuje tę furtkę i aby ominąć zakaz przemieszczania się i przebywania w hotelu, udaje się na fałszywe wyjazdy służbowe. W związku z tym w hotelach i lokalach mają rozpocząć się kontrolę, a przedsiębiorców, którzy łamią obowiązujące ograniczenia, czekają kary.
Będą kontrole od dzisiaj. Mówię to z wielkim żalem, a także z nadzieją, że do tej sytuacji nie dojdzie - mówił wczoraj Jarosław Gowin.
Wicepremier zaapelował też do przedsiębiorców o przestrzeganie obowiązujących przepisów.
- Inaczej muszą się liczyć nie tylko z mandatami, z karami finansowymi, ale także zawieszeniem pomocy, która opiewa łącznie na kwotę ok 40 mld zł - zapowiedział Jarosław Gowin.
W ocenie przedsiębiorców obecne przepisy nie są jednak jednoznaczne i w przypadku kontroli która wykaże naruszenie, nie wiadomo, kto powinien zostać ukarany - przedsiębiorca, pracownik hotelu czy sam klinet, który udawał, że jest na wyjeździe służbowym.