Jak poinformowała agencja, w czwartek pojawiła się ostateczna wersja corocznego projektu ustawy o polityce obronnej, która częściowo jest sprzeczna z planami prezydenta Donalda Trumpa o wycofaniu wojska z Niemiec i utrzymaniu nazw baz wojskowych na cześć przywódców Konfederacji. Wspólny tekst ustaliły obie izby Kongresu (Senat i Izba Reprezentantów).
Uchwalana od 1961 roku National Defense Authorization Act (NDAA) zawiera pakiet ustaw dotyczących budżetu obronnego na 2021 rok. Dokument liczy 4,5 tys. stron i opiewa na sumę 740 mld dolarów. Porusza wszystkie zagadnienia, które w jakikolwiek sposób dotyczą kwestii obronnych, np. wynagrodzenie żołnierzy czy zakup samolotów i okrętów.
Ewentualnych dyslokacji amerykańskich sił można dokonać dopiero 120 dni po przedstawieniu dokładnej analizy. Dlatego najprawdopodobniej decyzje w tej sprawie będzie podejmować już administracja Joe Bidena.
Prezydent Trump zapowiedział, że jeśli ustawa trafi na jego biurko to zawetuje ją z dwóch powodów: zdaniem prezydenta USA z ustawy powinien zniknąć przepis, który znosi ochronę prawną dla platform internetowych, znanego jako sekcja 230. Przepis ten zwalnia platformy internetowe z odpowiedzialności za treść komentarzy użytkowników, a także umożliwia serwisom pełnienie funkcji moderatorów. Według niego Facebook i Twitter prowadziły nieuczciwą działalność podczas wyborów. Prezydent USA nie zgadza się też na zmianę nazw baz wojskowych, które noszą imiona Konfederatów.
.....Therefore, if the very dangerous & unfair Section 230 is not completely terminated as part of the National Defense Authorization Act (NDAA), I will be forced to unequivocally VETO the Bill when sent to the very beautiful Resolute desk. Take back America NOW. Thank you!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) December 2, 2020
Jeżeli dojdzie do zawetowania ustawy przez Donald Trump, to potrzeba większości dwóch trzecich w każdej z izb, by dokument wszedł w życie.
Trump: Berlin za mało płacił na obronę
Na początku czerwca 2020 roku prezydent USA Donald Trump zapowiedział zmniejszenie liczebności wojsk w Niemczech. Swoją decyzję tłumaczył tym, że jego zdaniem Berlin przeznacza niewystarczające środki na rozmieszczenie wojsk. Liczebność kontyngentu miała ulec zmniejszeniu z 35 tys. do 25 tys. osób. Jednocześnie Demokraci wnieśli do Kongresu projekt ustawy z apelem, by nie dopuszczać do wycofania wojskowych z Europy, gdyż narazi to Europejczyków na zagrożenie ze strony Rosji.
Ówczesny szef Pentagonu Mark Esper zapowiadał, że z Niemiec wyjedzie prawie 12 tys. amerykańskich żołnierzy, z czego ponad połowa (6,4 tys.) wróci do kraju, a reszta zostanie przerzucona do krajów NATO w Europie. Planowano także przeniesienie kwatery głównej sił amerykańskich w Europie z Niemiec do belgijskiego Mons, o czym informował generał Tod Walters, dowódca sił amerykańskich w Europie i naczelny dowódca połączonych sił NATO w Europie. Mons w Belgii jest obecnie kwaterą główną Naczelnego Dowódcy Sił Sprzymierzonych NATO w Europie.
Niemiecka minister obrony Annegret Kramp-Karrenbauer, komentując doniesienia o ewentualnej dyslokacji amerykańskich sił z Niemiec do Polski, przypomniała, że w tym przypadku należy pamiętać o Akcie Założycielskim NATO-Rosja z 1997 roku. Jak podkreśliła, ważne jest, aby państwa sojuszu pozostały „fizycznie jednością” i przestrzegały podpisanych umów.