Autorzy artykułu zwracają uwagę, że przeprowadzone manewry pokazują, iż mimo całej uwagi poświęconej możliwemu „chińskiemu zagrożeniu” na Pacyfiku, powstrzymanie Rosji pozostaje jednym z priorytetów Waszyngtonu.
Należy zauważyć, że w manewrach brał udział niszczyciel Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych "Donald Cook", a także samoloty Amerykanów i ich sojuszników.
W publikacji zauważa się, że użycie kombinacji tego typu wojsk pomoże NATO w prowadzeniu operacji monitorowania rosyjskich okrętów podwodnych i innych działań na morzu.
Wcześniej brytyjskie media zwracały uwagę, że działania amerykańskiej armii w pobliżu granic Rosji mogą grozić konsekwencjami - aż do wybuchu III wojny światowej. Głównie rozmawiali o manewrach „Donalda Cooka” i niszczyciela „John McCain”, który naruszył granicę rosyjską na południu Kraju Nadmorskiego w Zatoce Piotra Wielkiego. W odpowiedzi duży okręt „Admirał Winogradow” wydał ostrzeżenie, w tym o możliwości taranowania.