Wybuch nieznanej choroby w mieście i okolicach rozpoczął się w minioną niedzielę. Choroba doprowadziła do śmierci jednej osoby, łączna liczba zarażonych, według rozmówcy agencji, przekroczyła 800 osób. Objawy choroby obejmują zawroty głowy, epilepsję, nagłe omdlenia, pienienie się w ustach i drżenie. Lokalne władze twierdzą, że nieznana choroba nie przenosi się z człowieka na człowieka.
Według Roya władze podejrzewają, że przyczyną choroby mogło być zanieczyszczenie wody metalami ciężkimi, fosforanami organicznymi i pestycydami.
– Wciąż próbujemy ustalić przyczynę choroby – powiedział. Osoby zarażone przeszły tomografię komputerową i przeszły testy na koronawirusa, ale okazało się, że choroba nie jest związana z COVID-19.
Do tej pory testy CT i PCR wykazały brak (u pacjentów – red.) COVID-19. Dlatego nie ma związku między tymi chorobami
– wyjaśnił rozmówca agencji.
Na podstawie wyników badań krwi, płynu mózgowo-rdzeniowego i tomografii komputerowej mózgu pacjenta nie udało się jeszcze ustalić przyczyny choroby. Gazeta The Times of India poinformowała, że przyczyną mogą być toksyczne związki chloroorganiczne i środki odstraszające komary.