„To był niewielki wybuch w kategoriach absolutnych. Inną rzeczą jest to, że od dawna nie było takich wybuchów i wygląda to imponująco, ale wybuch jest zwyczajny. Podczas wybuchu duża liczba naładowanych energetycznie cząstek została wyrzucona i dotarła na orbitę Ziemi. Nie wpłynie to na zdrowie, raczej ma kluczowe znaczenie dla konstelacji satelitów, ponieważ strumienie cząstek będą dość znaczące” - powiedział Kuzin.
Według niego w najbliższych dziesięcioleciach, jak sądzą naukowcy, nie trzeba spodziewać się wielkiej aktywności Słońca.
Jesteśmy teraz, a raczej zbliżamy się do minimum 100-letniego cyklu aktywności. 11-letni cykl, który się rozpoczął, jest znacznie słabszy niż poprzedni. I są podejrzenia, że to samo będzie się działo przez kilka kolejnych cykli - podało źródło.
Wcześniej laboratorium informowało, że w środę po południu Ziemia zostanie pokryta chmurą plazmy wyrzuconą ze Słońca podczas rozbłysku 7 grudnia. Uderzenie z chmury polegać będzie na gwałtownym wzroście obciążenia promieniowaniem środków kosmicznych, a także fluktuacjach pola magnetycznego w pobliżu powierzchni Ziemi. Wśród pozytywnych konsekwencji - zorzę polarną można zobaczyć na szerokościach 60-70 stopni, na przykład z Petersburga, który znajduje się na 59 stopniach szerokości geograficznej północnej, czy Murmańska (68 stopni).