Wcześniej Hunter Biden ogłosił, że władze stanu Delaware prowadzą śledztwo w sprawie zapłaconych przez niego podatków, a Joe Biden wyraził swoje wsparcie dla syna.
Informatorzy Fox News twierdzą, że śledztwo w sprawie Huntera Bidena opiera się częściowo na doniesieniach o działalności dotyczącej „podejrzanych transakcji zagranicznych”. Inne źródło dodało, że raporty te dotyczą funduszy z „Chin i innych krajów zagranicznych”. Źródło zaznajomione z sytuacją podkreśliło, że śledztwo toczy się od 2018 roku.
Wcześniej Bloomberg informował, że Hunter Biden odchodzi z zarządu spółki zarządzającej funduszem private equity BHR, wspieranym przez struktury państwowe Chin.
Urzędujący prezydent USA Donald Trump zapowiedział, że „Chiny powinny rozpocząć dochodzenie w sprawie Bidenów”. Wcześniej Trump twierdził, że Hunter Biden „otrzymał miliony z Ukrainy i Chin”. Media podały, że w 2013 roku, gdy Joe Biden był wiceprezydentem USA, Hunter towarzyszył mu podczas wizyty w Pekinie. Według niektórych mediów w chińskiej stolicy Hunter pomógł zorganizować spotkanie szefa chińskiego funduszu private equity BHR Jonathana Lee z Joe Bidenem. Jak donosi „The New Yorker”, doradcy wiceprezydenta obawiali się, że takie biznesowe spotkania jego syna podczas oficjalnych wizyt sprawią, że Joe Biden znajdzie się w ogniu krytyki.