Wcześniej armeńskie Ministerstwo Obrony poinformowało o wznowieniu działań wojennych w Karabachu.
„Strona armeńska prowadziła prowokacyjne działania na wyzwolonych terytoriach Azerbejdżanu, którym towarzyszyło naruszenie zawieszenia broni. Odpowiednie działania odwetowe podjęły Siły Zbrojne Azerbejdżanu. Obecnie zawieszenie broni jest przestrzegane” – podała służba prasowa resortu obrony Azerbejdżanu.
Z kolei Moskwa zażądała od stron konfliktu w Górskim Karabachu przestrzegania całkowitego zawieszenia broni – powiedział dziennikarzom rzecznik sztabu rosyjskich sił pokojowych.
Rzecznik dowództwa rosyjskich sił pokojowych powiedział dziennikarzom, że po incydencie ze strzelaniną w rejonie Hadrud strony konfliktu zostały poinformowane o konieczności przestrzegania całkowitego zawieszenia broni. Według rosyjskiego resortu jest to jedyny przypadek naruszenia rozejmu podczas operacji pokojowej w Karabachu, która rozpoczęła się 10 listopada.
Konflikt w Górskim Karabachu
Azerbejdżan nazwał porozumienie kapitulacją Armenii. Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew podkreślił, że dokument jest bardziej korzystny dla jego kraju. Premier Armenii Nikol Paszynian przyznał, że decyzja o zawarciu pokoju była dla niego trudna, ale pozwoliła mu zachować to, co straciłby Karabach. Następnie w Erywaniu rozpoczęły się protesty domagające się dymisji szefa rządu.