W rocznicę wprowadzenia stanu wojennego Strajk Kobiet planuje marsz ulicami Warszawy. Z informacji „wyborczej” wynika, że do Warszawy mają zostać sprowadzone oddziały prewencji z całej Polski.
PiS prowadzi wojnę z całym światem: z kobietami, z młodzieżą, z nauczycielami, z lekarzami, przedsiębiorcami, pracownikami budżetówki, z Europą (itp.). Bez wprowadzenia stanu nadzwyczajnego, tak naprawdę wprowadzili nam faktyczny stan wojenny — czytamy w opisie do wydarzenia na Facebooku.
Organizatorki spodziewają się, że policja znów będzie dążyć do rozgonienia protestujących. – Jeśli nie będzie tłumu, ale kilka tysięcy osób, to policja zrobi wszystko, by nas rozgonić: legitymować, próbować wypisywać mandaty, przetrzymywać w radiowozach i w komisariatach – wylicza Czeredercka.
1981 rok. W nocy z 12 na 13 grudnia władze PRL wprowadziły w całym kraju stan wojenny. Zginęło blisko sto osób. Tysiące internowano i uwięziono, zwolniono z pracy czy zmuszono do emigracji. Odebrano nadzieję na wolność. #StanWojenny #grudzień81 #pamiętamy @NAUKA_GOV_PL pic.twitter.com/9Bv34MUFxW
— Ministerstwo Edukacji Narodowej (@MEN_GOV_PL) December 12, 2020