Soral zauważył, że ten krok Waszyngtonu był „całkowicie do przewidzenia”, i podkreślił, że obecnie USA zostały pozbawione swojego poprzedniego statusu „supermocarstwa”, a na pierwszy plan wysunęli się regionalni gracze. W tych warunkach, zdaniem eksperta, wprowadzenie sankcji nie tak znacząco odbiją się na gospodarce Turcji, ponieważ istnieje duża liczba rynków dla dostaw surowców, eksportu i importu.
Soral wskazał, że negatywne stanowisko USA i UE w stosunku do Ankary kształtuje zdecydowaną politykę Turcji we wschodniej części basenu Morza Śródziemnego:
Swoim zachowaniem w stosunku do Turcji jakby oświadczają: nie będziecie mogli szukać gazu w Morzu Śródziemnym. Rola, którą wam przypisaliśmy, ogranicza się do Anatolii. Nie uznajemy waszych prób zmiany takiego układu sił, takich jak na przykład zakup S-400.
Odpowiadając na pytanie, jakie kroki powinna podjąć Turcja w odpowiedzi na sankcje USA, Soral przypomniał o zamknięciu amerykańskich baz na terytorium kraju po wprowadzeniu przez Amerykę embargo w 1974 roku.
Obecnie, kiedy wzmacniają się pozycje sił regionalnych, warunki ogólnie działają na naszą korzyść. Koniecznie trzeba dać zdecydowaną odpowiedź na sankcje. Powinno się zamknąć amerykańskie bazy wojskowe na terytorium Turcji.
Jeżeli ktoś mnie zapyta: „czy Pompeo jest zainteresowany nabyciem majątku w Turcji?”, mogę zadać pytanie: „czy Islam Demir (szef tureckiego Sekretariatu Przemysłu Obronnego, na którego nałożono sankcje – red.) jest na tyle zainteresowany nabyciem majątku w USA?”. W ten sposób Ankara powinna wysłać USA wiadomość, w której będzie podkreślać absolutną niezależność i narodową suwerenność Turcji”, zakończył Soral.