Pod budynkiem Rady Najwyższej Ukrainy odbył się we wtorek wiec przedsiębiorców przeciwko ograniczeniom nałożonym na firmy w związku z pandemią koronawirusa. Protestujący przemaszerowali z parlamentu do gabinetu prezydenta i zeszli na Plac Niepodległości.
Jak wynika z transmisji ukraińskiej telewizji, przedsiębiorcy próbowali rozstawić duży namiot. Funkcjonariusze ścigania towarzyszący protestującym nie pozwolili im rozstawić namiotu. W efekcie doszło do starć między demonstrantami a siłami bezpieczeństwa, podczas których użyto gazu łzawiącego. Przedsiębiorcy rzucili kilka bomb dymnych w funkcjonariuszy organów ścigania.
Po wycofaniu się sił bezpieczeństwa protestujący zaczęli rozstawiać kilka małych namiotów na Placu Niepodległości. Teraz siły bezpieczeństwa chcą okrążyć protestujących. Od czasu do czasu strony próbują się odpychać, stosowany jest gaz łzawiący. Ruch wzdłuż centralnej ulicy Kijowa Chreszczatyk jest nadal ograniczony.
Киев снова митингует. Теперь под белыми флагами ))) pic.twitter.com/P6hArdEuEo
— Vladimir_GR 🇷🇺 (@grinvova) December 15, 2020
Jak donosi stacja telewizyjna „112 Ukraina”, jeden mężczyzna zasłabł.
Wyciągnięto go z tłumu i przekazano patrolującym. Policja, jak rozumiem, zabrała go do szpitala. Nie wiadomo, w jakim był stanie, był nieprzytomny
– czytamy w wiadomości.
Киев.🍿 pic.twitter.com/Z0HYNycwO4
— Марфа Васильевна (@o5_mv) December 15, 2020