Autorami inicjatywy są sekretarz Rady Generalnej partii Jedna Rosja, wiceprzewodniczący Rady Federacji Andriej Turczak oraz przewodniczący Komisji Polityki Informacyjnej Dumy Państwowej Aleksander Hinstein.
Najnowsza wersja wyjaśnia pojęcie „zniewagi”. Można ją wyrazić nie tylko w nieprzyzwoitej, ale także w innej „formie sprzecznej z ogólnie przyjętymi normami moralności i etyki”, a także popełnionej publicznie z wykorzystaniem Internetu lub w stosunku do kilku osób.
Jakie kary?
Za obrazę obywatelom grozi grzywna w wysokości od 3 do 5 (148,5 zł - 247,5 zł) tysięcy rubli (obecnie wynosi od 1 tysiąca [49,5 zł] do 3 tysięcy [148,5 zł]), dla urzędników - od 30 do 50 (1 485 zł - 2 475 zł) tysięcy (obecnie od 10 tysięcy [495 zł] do 30 tysięcy [1485 zł]), dla osób prawnych - od 100 do 200 (4 950 zł - 9 900 zł) tysięcy (teraz od 50 tysięcy [2 475 zł] do 100 tysięcy [4 950 zł]).
Kara grozi również tym, którzy mieli okazję zapobiec zniewadze, ale jej nie wykorzystali: kara dla urzędników wyniesie od 30 do 50 (1485 zł - 2475 zł) tysięcy rubli (obecnie od 10 tysięcy [495 zł] do 30 tysięcy [1485 zł]), dla osób prawnych - od 50 do 100 tysięcy (obecnie od 30 tysięcy [485 zł] do 50 tysięcy [2475 zł]).
Projekt proponuje również wprowadzenie dla pracowników państwowych i samorządowych kar pieniężnych za zniewagę w wysokości od 50 do 100 tysięcy rubli (2475 zł - 4950 zł), za drugie wykroczenie - od 100 do 150 tysięcy (4950 zł - 7 423 zł). Ponadto urzędnicy zostaną zawieszeni za chamstwo na rok, a przy drugim razie - do dwóch lat.
Ponadto projekt proponuje doprecyzowanie w Kodeksie Wykroczeń Administracyjnych pojęcia „zniesławienia” i kary dla osób prawnych, które nie mogą być pociągane do odpowiedzialności na podstawie podobnego artykułu Kodeksu Karnego: za celowe rozpowszechnianie fałszywych informacji dyskredytujących honor i godność drugiej osoby, grozi im grzywna od 500 tysięcy do 3 milionów rubli (24 750 zł - 148 466 zł).
Dokument poparł przewodniczący Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin. „Z chamstwem trzeba walczyć. Nie ważne, skąd pochodzi. Jeśli mówimy o urzędnikach, o tych, którzy reprezentują władzę, to tym bardziej, więcej się od nich wymaga” - podsumował.
Władimir Putin po serii głośnych wypowiedzi urzędników zwrócił uwagę na problem. Zaproponował, aby przemyśleć sankcje za to i zauważył, że słowa urzędników należy oceniać surowiej niż słowa zwykłych obywateli.