Wcześniej opozycja wezwała protestujących za pośrednictwem Telegramu do wzięcia udziału w zaplanowanym na niedzielę nieuzgodnionym z władzami masowym wydarzeniu – „Marszu Trybunału Ludowego”. W ostatnich tygodniach protesty na Białorusi odbywały się głównie w „formacie podwórzowym”.
W niedziele rano w pobliżu steli „Mińsk - Miasto Bohaterów” i rezydencji prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki przy al. Zwycięzców wzmocniono siły milicji, na miejscu dyżuruje drogówka.
Milicja dyżuruje też niedaleko steli. Pod Muzeum Historii Wielkiej Wojny Ojczyźnianej również zauważono ciężarówki wojskowe i pojazdy z drutem kolczastym.
Zatrzymania demonstrantów w Mińsku
Siły bezpieczeństwa rozpędziły kolumnę protestujących w dzielnicy Mińska Hruszewka; są zatrzymani – donosi korespondent Sputnika.
Stołeczna milicja potwierdziła doniesienia o zatrzymaniach.
Po południu w Hruszewce uformowała się kolumna protestujących, którzy szli między budynkami i wykrzykiwali hasła opozycji, niosąc biało-czerwono-białe symbole. W trakcie dołączały do nich nowe osoby. Wkrótce jednak do dzielnicy przyjechało kilka autobusów z funkcjonariuszami sił bezpieczeństwa. Części demonstrantów udało się zbiec, ale przeprowadzono też zatrzymania.
Stróże prawa wezwali mieszkańców i gości białoruskiej stolicy, aby „nie ulegali prowokacjom w różnych sieciach społecznościowych i komunikatorach”, wzywających do protestów.
Zwracamy uwagę na to, że zachowanie porządku publicznego nie jest prawem, ale obowiązkiem pracowników organów spraw wewnętrznych. Ingerowanie w działania przedstawicieli organów państwowych zapewniających porządek publiczny podczas wydarzeń jest nielegalne - powiedział w rozmowie z Sputnikiem Ganusewicz.
Przypomniała, że za udział, organizację i przygotowanie działań „rażąco naruszających porządek publiczny, w tym blokowanie ruchu” przewidziana jest zarówno odpowiedzialność administracyjna, jak i karna.