Jedna twarz na dwoje
W 1987 roku badacze z Uniwersytetu Michigan (USA) poprosili ochotników o ułożenie zdjęć nieznajomych w pary. Fotografie zostały wybrane na podstawie podobieństwa zewnętrznego. Pierwsza grupa uczestników otrzymała zdjęcia młodych ludzi w roku, w którym się pobrali, a druga – po 25 latach małżeństwa.
Ci, którzy patrzyli na zdjęcia nowożeńców, częściej się mylili i udzielali tak niewielu poprawnych odpowiedzi, że badacze uznali je za przypadek.
Z kolei pary po latach małżeństwa ochotnicy zestawiali właściwie. Ustalono, że podobieństwo rysów twarzy nie jest tak uderzające, jak mimika i zmarszczki.
Jestem najbardziej czarujący i atrakcyjny
W 2006 roku naukowcy z Uniwersytetu Liverpoolskiego (Wielka Brytania) potwierdzili wnioski swoich amerykańskich kolegów na temat zewnętrznego podobieństwa małżonków. Co prawda, wyjaśnili to zjawisko inaczej: ich zdaniem wybieramy partnera, który jest do nas podobny.
Badani uznali za podobnych mężczyzn i kobiety, którzy są małżeństwem od kilku lat - im dłuższy staż pary, tym podobieństwo było bardziej widoczne.
Naukowcy zasugerowali, że rysy twarzy, które przypominają nasze własne, wydają się nam bardziej atrakcyjne. Dlatego podobne osoby są bardziej skłonne do zawarcia małżeństwa, a z czasem podobieństwo tylko się nasila.
Wyeliminowanie czynnika ludzkiego
Niedawno wnioski te zostały częściowo potwierdzone przez specjalistów z Uniwersytetu Stanforda. Według nich ludzie wybierają partnerów, którzy są do nich w jak największym stopniu podobni. Co prawda, z biegiem czasu podobieństwo nie zwiększa się, a w niektórych przypadkach – wręcz przeciwnie – maleje.
Naukowcy wyeliminowali czynnik ludzki i, oprócz ochotników, wykorzystali w swoich badaniach sztuczną inteligencję – algorytm rozpoznawania twarzy VGGFace2. Ich zdaniem powinno to zagwarantować bardziej obiektywne rezultaty.
Uczestnicy i program komputerowy przeanalizowali fotografie prawie tysiąca mężczyzn i kobiet pozostających w związku małżeńskim. Podobnie jak w badaniu z 1983 r. oceniali najpierw zdjęcia młodych ludzi, a następnie te same zdjęcia po 20-69 latach małżeństwa.
Autorzy pracy podkreślają: ich wniosków nie można odnieść do wszystkich ludzi na planecie. Po pierwsze, próba jest niewielka – tylko 517 małżeństw. Po drugie, robili zdjęcia tylko białym heteroseksualnym mężczyznom i kobietom. Ponadto nie dokonali korekty ze względu na wiek i pochodzenie etniczne ochotników, którzy analizowali fotografie. A te czynniki, zdaniem naukowców, mogą wpłynąć na ich ocenę.