Próbując wzmocnić układ odpornościowy, ludzie kupują i zażywają w dużych ilościach multiwitaminy. Jednak – zdaniem Bezsmertnego - nie ma takiej potrzeby, jeśli już sięgamy po świeże warzywa, owoce i wysokiej jakości produkty.
„W cywilizowanym społeczeństwie, w normalnym kraju, z dobrą żywnością, nie może brakować witamin. Wszystkie są na naszym stole. Jedynymi wyjątkami są preparaty z jodem w przypadku niektórych regionów oraz witamina D dla dzieci poniżej trzeciego roku życia, którą należy dostarczać z zewnątrz. Co więcej, od kilku lat uważa się, że przyjmowanie multiwitamin jest nie tylko niezdrowe, ale także niebezpieczne” - powiedział lekarz.
Hiperwitaminoza witaminy D lub witaminy A jest dość niebezpieczna dla zdrowia. Co więcej, wiele multiwitamin jest zarejestrowanych jako suplementy diety, a nie leki. Jednak - według statystyk - dwie czwarte toksycznych uszkodzeń wątroby może być związane ze stosowaniem suplementów diety, które tak naprawdę nie są certyfikowane - dodał.
Jak powiedział, nadmiar witamin, podobnie jak ich niedobór, nie wpływa radykalnie na układ odpornościowy, ale – zwłaszcza hiperwitaminoza - na ogólny stan zdrowia.
Oznaki hiperwitaminozy są raczej niewyraźne, więc często trudno stwierdzić, co się dzieje z daną osobą.
„To nudności, ospałość, zmęczenie, zmniejszenie objętości wydalanego moczu, w tym przy hiperwitaminozie D dochodzą wymioty, czyli wszystkie oznaki zatrucia. Osiągnięcie takiej intoksykacji jest raczej trudne. Ale osoby, które jedzą witaminy garściami, mogą trafić na oddział toksykologiczny” - ostrzegł Aleksiej Bezsmertny.