„Słyszymy, że wysokiej rangi urzędnicy (administracji) zastanawiają się nad rezygnacją” – powiedział reporter telewizji. Jak dodał, wśród tych, którzy „myślą o rezygnacji”, są doradca Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego Robert O'Brien i jego zastępca.
Decyzja ta, zdaniem źródeł CNN, jest związana z działaniami prezydenta USA Donalda Trumpa dotyczącymi ataku jego zwolenników na siedzibę amerykańskiego Kongresu, który miał ostatecznie potwierdzić ważność wyborów prezydenckich.
Trump nie przyznaje się do porażki w wyborach, demonstracje jego zwolenników odbywają się w Waszyngtonie drugi dzień z rzędu. Wcześniej Trump przemawiał do protestujących, wzywając ich do udania się na Kapitol. Jednak po wdarciu się protestujących do gmachu Kongresu nie potępił ich, a jedynie poprosił, aby nie uciekali się do przemocy.