Taki rozkaz wydał szef sił obrony narodowej kraju.
Jak wyjaśniła agencja, odnosząc się do Dyrekcji Poszukiwań i Ratownictwa Indonezji, operację komplikuje słaba widoczność.
Nasi pracownicy są na miejscu zdarzenia, znaleźli kilka odłamków samolotu. Przeszkodą, przed którą stoimy dzisiaj, jest słaba widoczność, bo jest noc
– powiedział zastępca szefa jednej z jednostek.
Pomimo trudności prace poszukiwawcze trwają.
Po południu okazało się, że startujący z Dżakarty samolot indonezyjskiej linii lotniczej Sriwijaya Air spadł do wody w pobliżu wyspy Laki.
Według specjalistycznego portalu Airlive na pokładzie znajdowały się 62 osoby. Wśród nich 46 dorosłych, siedmioro dzieci i troje niemowląt, a także dwóch pilotów i cztery stewardessy. Według innych źródeł na pokładzie mogło znajdować się 65 osób.
Firma Boeing powiedziała Sputnikowi, że wie o katastrofie, a producent samolotu „uważnie monitoruje sytuację” i „próbuje zebrać więcej informacji”.