Jak informuje Radio Zet, słowa ministra edukacji Przemysława Czarnka na temat elementów nauczania w polskich szkołach, opartych na naukach Jana Pawła II, wywołały falę negatywnych komentarzy w sieci.
Szef MEN w rozmowie z Gościem Niedzielnym mówił m.in. o wykorzystaniu tekstów autorstwa Jana Pawła II w programie nauczania w polskich szkołach. W jego ocenie papieskie teksty mogą być pomocne w nauczaniu m.in. przedsiębiorczości, a także w lekcjach o ludzkiej seksualności.
- Na przykład, gdy uczymy podstaw przedsiębiorczości, moglibyśmy wprowadzić fragmenty papieskich encyklik na temat tego, czym jest praca, wolny rynek, sprawiedliwość społeczna itp. Chodzi nie tyle o wymiar religijny, ile o etyczne spojrzenie na przedsiębiorczość - mówił szef MEN.
Nie jestem też przeciwnikiem postulatów, aby w najstarszych rocznikach szkół ponadpodstawowych wprowadzić elementy nauczania Jana Pawła II na temat ludzkiej seksualności, które zawarł np. w książce „Miłość i odpowiedzialność” - powiedział minister Czarnek.
„Zgadzam się z Przemysławem Czarnkiem: młodzież powinna przyswoić wiedzę Jana Pawła II na temat seksualności. Lekturą obowiązkową powinny być raporty dot. krycia pedofilii w Kościele Katolickim. Mocne przesłanie, walory dydaktyczne i ochrona przed wykorzystywaniem seksualnym gwarantowane” - napisała posłanka.
Zgadzam się z @CzarnekP : młodzież powinna przyswoić wiedzę #JPII na temat seksualności. Lekturą obowiązkową powinny być raporty dot. krycia pedofilii w #KościółKatolicki ⛪️Mocne przesłanie, walory dydaktyczne i ochrona przed wykorzystywaniem seksualnym gwarantowane. pic.twitter.com/Amt5MSiakw
— Beata Maciejewska #PosłankaLewicy ⚡️ (@B_Maciejewska) January 10, 2021