„Liczne naruszenia praw dziennikarzy w krajach bałtyckich są alarmujące” - poinformowało ministerstwo w komunikacie opublikowanym na Facebooku z okazji Dnia Rosyjskiej Prasy .
Rosyjskie MSZ przypomniało, że w 2019 roku litewscy parlamentarzyści wezwali do zablokowania dostępu do serwisu Sputnik Litwa, a redaktor naczelny agencji Marat Kassem został zatrzymany i wydalony z kraju na pięć lat.
Równie trudna sytuacja jest na Łotwie: władze republiki zaprzestały nadawania siedmiu kanałów grupy RT, zamknęły Pierwszy Kanał Bałtycki. Służba Bezpieczeństwa Państwowego w grudniu ubiegłego roku zatrzymała siedmiu pracowników portali informacyjnych Sputnik Litwa i Baltnews.
Ponadto Ministerstwo Spraw Zagranicznych zauważyło, że kwestia bezpieczeństwa pracowników mediów na Ukrainie wywołuje uzasadnioną i poważną obawę.
„Rosja wielokrotnie zwracała uwagę społeczności międzynarodowej na niebezpieczne tendencje, które skutkują zarówno jawną cenzurą, jak i rażącym naruszeniem praw dziennikarzy, aż do ich fizycznej likwidacji” - oświadczył MSZ, przypominając, że nadal nie ma postępów w śledztwie w sprawie zabójstw dziennikarzy Anatolija Klana, Antona Wołoszyna, Igora Korneljuka, Andrieja Stenina, Andrei Rocchelli, Olesa Buziny, Siergieja Dołgowa, Wiaczesława Weremija, Pawła Szeremieta i innych.
Od 1 stycznia 2020 roku pracownicy redakcji Sputnik Estonia przerwali pracę: otrzymali bezpośrednie groźby od kierownictwa krajowego oddziału policji i straży granicznej o wszczęciu przeciwko nim postępowania karnego, jeśli nie zerwą stosunku pracy z macierzystą organizacją.
Jednocześnie Tallin uzasadniał swoje działania sankcjami nałożonymi przez Unię Europejską w marcu 2014 roku na szereg osób fizycznych i prawnych na tle wydarzeń na Ukrainie. Jednak sankcje UE nie są skierowane przeciwko agencji informacyjnej „Rossija Siegodnia”, w skład której wchodzi Sputnik, ale osobiście przeciwko dyrektorowi generalnemu agencji Dmitrijowi Kisielewowi, dlatego nie mogą dotyczyć wszystkich współpracujących z holdingiem medialnym.
Redaktor naczelna MIA „Rossija Siegodnia” i RT Margarita Simonian wyraziła nadzieję, że Rosja odpowie na sprawy karne przeciwko rosyjskojęzycznym pracownikom mediów.