„Obecnie nie można potwierdzić znalezienia w Polsce brytyjskiego wariantu COVID-19, ale trudno jest przypuszczać, że nie dotarł on jeszcze do naszego kraju” - powiedział w poniedziałek podczas konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski. I dodał: „Na razie mamy potwierdzoną informację o tzw. «wariancie czeskim»”.
Żadna czeska instytucja zajmująca się śledzeniem rozwoju pandemii koronawirusa podobnych doniesień jednak nie potwierdza. Jak podaje polsatnews.pl, portal Seznam Zpravy zapytał o czeską odmianę koronawirusa Państwowy Instytut Medyczny oraz państwowe referencyjne laboratorium wirusologiczne. Obie instytucje zaprzeczyły istnieniu takiej mutacji. Nie mówiąc już o tym, że informacji o pojawieniu się „czeskiej mutacji” COVID-19 zaprzeczyła ambasada Czech w Polsce.
„W Republice Czeskiej nie zaobserwowano rzekomej «czeskiej mutacji» koronawirusa. W Czechach żadna kompetentna instytucja nie potwierdziła pojawienie się jakiejkolwiek mutacji koronawirusa COVID-19” - głosi jeden z wpisów ambasady na Facebooku.
Sputnik poprosił o komentarz w tej sprawie polskich wirusologów i jak można wywnioskować na podstawie ich wypowiedzi - jednoznacznej opinii na ten temat nie ma.
Czy „czeski wariant” mutacji koronawirusa istnieje?
Z kolei kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu prof. zw. dr hab. n. med. Krzysztof Simon wyjaśnia, że mutacje są typową cechą wszelkich RNA wirusów, „choć akurat w tym przypadku zdarzają się rzadziej w porównaniu z wirusami grypy z uwagi na istniejące w wirusie mechanizmy naprawcze. Ale nie znaczy to, że się nie zdarzają”.
Dotychczas opisano ponad 4 tys. mutacji w zakresie białek kolca wirusa (S), z których tylko kilka odpowiedzialnych jest za warianty: brytyjski (2), czeski, południowo-afrykański, które wykazują nieco większą zaraźliwość przy takiej samej patogenności
- stwierdza w komentarzu dla Sputnika prof. zw. dr hab. n. med. Krzysztof Simon.
„Мożna tylko powiedzieć, skąd warianty wirusa przyjechały”
Wirusolog prof. Włodzimierz Gut w rozmowie ze Sputnikiem zwraca uwagę na to, że rzeczywiście, „jeżeli na danym terenie (chodzi o Czechy - red.) powstanie mutacja, to są duże szanse, że wraz z osobą przenoszącą przejdzie na nowy teren”.
„Jak wiemy, pierwszy wariant - chiński - rozchodził się po Azji. Do Europy trafiły, widać wyraźnie, punktowe warianty, tworząc nowe ogniska. Jest wariant, który ja osobiście nazywam włoskim. Do Ameryki też trafił inny wariant. I potem one trafiają do kolejnego miejsca, i można tylko co najwyżej powiedzieć, skąd warianty wirusa przyjechały” - wyjaśnia prof. Włodzimierz Gut.
Według niego sąsiedztwo Polski i Czech teoretycznie może odgrywać pewną rolę.
Dlatego w Polsce również znajdzie się «czeski» (wariant - red.). Bez najmniejszych wątpliwości, tak jak już znalazł się angielski. Czy w Czechach znajdzie się polski wariant? To znaczy, byśmy mieli na początku wariant włoski. Przyszedł przez Niemcy, ale był to wariant włoski
- przypomina prof. Włodzimierz Gut.
Dlaczego dostępne szczepionki „mają nie być skuteczne”?
Profesor nie ma wątpliwości, że dostępne na rynku szczepionki będą skuteczne i poradzą sobie w przypadku pojawienia się nowych mutacji.
Rozmówcy Sputnika nawet nie dziwi fakt, że jak wiadomo, Australia nagle wstrzymała prace nad szczepionką przeciw COVID-19.
Ta australijska słynna szczepionka nie dlatego padła, że w ogóle nie miała żadnej skuteczności, tylko dlatego że na podstawie mimikry udało się stworzyć obszar, indukujący przeciwciała dla HIV. Przy braku oczywiście zakażenia HIV - wyjaśnia prof. Włodzimierz Gut.
„Niemniej ze względu na technologię mRNA (została wykorzystana po raz pierwszy w szczepionce firm Pfizer i BioNTech, którą dopuszczono do obrotu w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie oraz Szwajcarii i będzie stosowana w masowych szczepieniach przeciw COVID-19 - red.) można je bardzo szybko zmienić, zmodyfikować i dostosować do nowego szczepu wirusa.
Proszę pamiętać, że mutacje te mogą też prowadzić do zaniku zakaźności i patogenności wirusa, a wirus może stać się zwykłym wirusem odpowiedzialnym za chorobę przeziębieniową, jak inne koronawirusy ( i oby tak było!)
- uważa wirusolog.
Prof. dr hab. Tomasz Dzieciątkowski też raczej pozytywnie patrzy na obecną sytuację.
Aktualne wyniki badań naukowych wskazują, że dostępne szczepionki są skuteczne także w odniesieniu do nowych wariantów genetycznych SARS-CoV-2
- powiedział wirusolog.