„Mała mrówka o imieniu Mróweczka straciła swoje mrowisko, które było jej domem. Zrozpaczona i zdezorientowana spotyka na swojej drodze Panią Żukową i jej partnerkę – Panią Motyla. (…). Na swojej drodze spotyka najróżniejszych mieszkańców lasu – każdy ma swoje dziwactwa i osobliwości.
«Mróweczka i planeta las» przenosi dzieci i dorosłych w świat, w którym najważniejsze jest bycie razem i kochanie się, mimo że wszyscy jesteśmy różni” – czytamy w opisie do książki.
„Nadchodzi mała Mróweczka, chrońcie dzieci” – napisał na Facebooku wiceprzewodniczący partii parlamentarnej WMRO – Bułgarski Ruch Narodowy Angeł Dżambazki.
„Dzisiaj wyszła kolejna taka (książka – red.), w której kładzie się nacisk na to, jak cudownie i harmonijnie jest być częścią «rodziny» homoseksualnej. Są w niej łabędź-gej i żuk-lesbijka. Sielanka wprost dla dzieci” – ocenił Szkwarek.
„To, że autor występuje pod pseudonimem, dobrze świadczy o «tolerancji» społeczeństwa bułgarskiego wobec takich perełek literatury” – sprzeciwiła się internautka Pavlina Stoianova.
To trudne czasy dla rodziców. Swoje dziecko trzeba bardzo chronić, bo na każdym rogu czeka na niego bajka LGBT lub film dla dzieci, które są gotowe zostawić ślad w pamięci twojego dziecka na bardzo długi czas
– poparł Szkwareka użytkownik Simeon Ivanov.
Temat LGBT w literaturze dziecięcej nie po raz pierwszy spotkał się z krytyką ze strony niektórych polityków. Wcześnie wicepremier i lider WMRO – Bułgarski Ruch Narodowy Krasimir Karakaczanow domagał się pociągnięcia do odpowiedzialności karnej autorów książki „W jak wagina”. W książce, oprócz zagadnień rozwoju seksualnego i zdrowia psychicznego, pojawiły się tematy dotyczące społeczności LGBT i feminizmu.