Podejrzany to 38-letni mieszkaniec gminy, przy którym zabezpieczono skradzione przedmioty. Aktualnie trwa weryfikacja, czy znaleziono przy nim wszystkie skradzione lekarstwa. W związku z incydentem przychodnia została zamknięta. Sierż. szt. Justyna Nowicka przekazała PAP, że na miejscu od rana pracuje grupa śledcza, która zabezpieczyła m.in. odciski palców.
Zuchwała kradzież szczepionek
Z przychodni w miejscowości Iłowo-Osada pod Działdowem (woj. warmińsko-mazurskie), w której mieszka ok. 3 tys. osób, doszło do kradzieży trzech fiolek szczepionki przeciwko koronawirusowi.
Z Niepublicznego Zakładu Podstawowej i Specjalistycznej Opieki Zdrowotnej w miejscowości Iłowo-Osada koło Działdowa zniknęły fiolki, które pozwalają na zaszczepienie 18 osób - poinformował RMF FM.
W pierwotnej wersji artykułu podawano informację, że skradzione fiolki pozwalają na zaszczepienie 15 osób.
Otrzymaliśmy zgłoszenie o kradzieży z włamaniem do przychodni. Zabezpieczamy wszelkie ślady. Na miejscu pracuje grupa dochodzeniowo-śledcza z komendy w Działdowie - powiedziała sierżant sztabowy Justyna Nowicka z Komendy Powiatowej Policji w Działdowie.
Sierż. szt. Justyna Nowicka z działdowskiej policji przekazała w rozmowie z PAP, że najprawdopodobniej sprawcy weszli do przychodni przez okno. Włamanie zauważyli pracownicy, którzy rano pojawili się w pracy.
Portal przypomina, że nie jest to pierwsze włamanie do tej placówki medycznej. Jednak poprzednim razem skradziono pieniądze. Szczepionki, które skradziono były już rozdysponowane, jak pisze RMF FM, z tego powodu szczepienia zostaną przełożone.