Do jego zatrzymania doszło wczoraj, noc spędził w areszcie, a dziś brał udział w przesłuchaniu. Prokuratura przedstawiła 38-latkowi, który jest mieszkańcem gminy, zarzuty dokonania kradzieży z włamaniem. Jak pisze RMF FM, mężczyzna jeszcze wczoraj przyznał się do winy, a przedstawiciel Prokuratury Rejonowej w Działdowie poinformował, że wobec oskarżonego zastosowano środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego, poręczenia majątkowego i zakazu opuszczania kraju.
Jak wyjaśnił prokurator, mężczyzna nie miał pojęcia co konkretnie kradnie. Tłumaczył, że zamierzał zabrać leki, ponieważ jest od nich uzależniony. - Pakował do worka wszystko, co było pod ręką, nie wiedząc po prostu, co to jest – mówiła prokurator. Skradzione przedmioty zostały odnalezione w jednym z jego pomieszczeń gospodarczych.
Zuchwała kradzież szczepionek
Z Niepublicznego Zakładu Podstawowej i Specjalistycznej Opieki Zdrowotnej w miejscowości Iłowo-Osada zniknęły fiolki, które pozwalają na zaszczepienie 18 osób - poinformował RMF FM.
Przedstawicielka komendy policji w Działdowie przekazała, że po otrzymaniu zgłoszenia o włamaniu funkcjonariusze zabezpieczyli ślady, a na miejscu pracowała grupa dochodzeniowa. Dodano, że łupem złodzieja padły też inne lekarstwa.
Otrzymaliśmy zgłoszenie o kradzieży z włamaniem do przychodni. Zabezpieczamy wszelkie ślady. Na miejscu pracuje grupa dochodzeniowo-śledcza z komendy w Działdowie - powiedziała sierżant sztabowy Justyna Nowicka z Komendy Powiatowej Policji w Działdowie.
Sierż. szt. Justyna Nowicka wyjaśniła w rozmowie z PAP, że najprawdopodobniej sprawcy weszli do przychodni przez okno. Włamanie zauważyli pracownicy, którzy rano pojawili się w pracy.
Portal przypomniał, że nie było to pierwsze włamanie do tej placówki medycznej. Jednak poprzednim razem skradziono pieniądze. Szczepionki, które skradziono były już rozdysponowane, jak pisze RMF FM, z tego powodu szczepienia zostaną przełożone.