„Dlaczego nie przekazują tych materiałów? Nie przekazują, ponieważ Nawalny im nie pozwolił”, powiedziała rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa na antenie stacji telewizyjnej „Dożd’”.
„Oni to nawet napisali. Mamy od nich oficjalną odpowiedź, nawet dwie. Jedna z nich została do nas wysłana 28 października zeszłego roku, a druga – 13 stycznia bieżącego roku. Napisano, że Nawalny zakazał, nie zezwolił, nie zgodził się. Jest przeciwny, żeby te materiały zostały przekazane stronie rosyjskiej”, powiedziała dyplomatka.
20 sierpnia Nawalny został hospitalizowany w Omsku, po tym jak poczuł się źle na pokładzie samolotu lecącego z Tomska. Na podstawie wyników badań omscy lekarze postawili wstępną diagnozę - zaburzenie metaboliczne, które spowodowało gwałtowną zmianę poziomu cukru we krwi. Nie wyjaśniono jeszcze, co było tego przyczyną, ale trucizny we krwi i moczu Nawalnego, według danych omskich medyków, nie znaleziono.
W związku z tym Kreml oświadczył, że Berlin nie poinformował Moskwy o swoich wnioskach, a rosyjskie MSZ podkreśliło, że Rosja czeka na odpowiedź Niemiec na oficjalne zapytanie w związku z sytuacją: w ciągu miesiąca Rosja wysłała do Niemiec trzy zapytania o pomoc prawną odnośnie sytuacji z Nawalnym.