Wczoraj dziennikarze telewizji Rossija 1 i kanału Mash w Telegramie pokazali obiekt od środka. Z materiału filmowego wynika, że trwają tam prace budowlane. W sobotę rosyjski biznesmen Arkadij Rotenberg poinformował, że jest beneficjentem kompleksu budynków w pobliżu Gelendżyku na przylądku Idokopas nad Morzem Czarnym. Biznesmen wyjaśnił, że nabył aktywa kilka lat temu i postanowił zbudować tam aparthotel. Prace trwają od kilku lat.
Otwarcie samego studia w Niemczech w zadziwiający sposób zbiegło się w czasie z rozpoczęciem „śledztwa” w sprawie „pałacu”. Wailandy (kierownicy studia) przez kilka lat pracowali w Stanach Zjednoczonych i potwierdzili dziennikarzom, że pomogli Nawalnemu
– poinformowała telewizja.
Nawalny spokojnie pracował i kręcił w tym studiu, podróżował po całych Niemczech. Okazuje się, że jeszcze w grudniu zadzwonili z Ameryki do tego studia Black Forest i zarezerwowali czas na zdjęcia
– powiedział Siergiej Filbert, założyciel kanału na YouTube „Głos Niemiec”.
Film miał być kręcony przez co najmniej miesiąc.
Pojawia się pytanie, jak to się stało, że politycy i media w Niemczech milczą na ten temat, pozwalają otwarcie prowadzić antyrosyjską działalność za amerykańskie pieniądze
– podkreślił Filbert.
Putin powiedział wcześniej, że nie oglądał filmu o „pałacu” w Gelendżyku, bo nie ma na to czasu, ale przejrzał materiały od swoich doradców. Podkreślił też, że żaden majątek ze „śledztwa” nie należy ani nie należał do niego lub do jego krewnych.
Przedstawiciel firmy budowlanej powiedział dziennikarzowi Rossija 1 Aleksandrowi Rogatkinowi, że „pałac” w Gelendżyku będzie hotelem. Sam Rogatkinow twierdzi, że ekipa zdjęciowa otrzymała zgodę właściciela na wejście do obiektu.