„Przeanalizowaliśmy dokładnie wszystkie fakty i doszliśmy do wniosku, że działania wojenne w Mjanmie 1 lutego, polegające na obaleniu wybranych przedstawicieli władzy, są przewrotem państwowym”, oświadczyła rzeczniczka Departamentu Stanu USA.
Departament Stanu wyjaśnił, że formalne uznanie przewrotu państwowego wymaga od USA zaprzestania udzielania pomocy rządowi Mjanmy. „Zaczynamy również obszerniejszą analizę programu pomocy, aby odpowiadała ona niedawnym wydarzeniom”, powiedziała rzeczniczka Departamentu Stanu podkreślając, że pomoc dla mieszkańców Mjanmy oraz wsparcie dla demokratycznych i obywatelskich instytucji w tym kraju będą kontynuowane.
W resorcie podkreślono, że nadal monitorowana jest sytuacja i nie wyklucza się dalszych sankcji, ale odmówiono podania szczegółów i terminów.
Rzeczniczka Departamentu Stanu zaapelowała do wojskowych o „natychmiastowe i bezdyskusyjne” wypuszczenie wszystkich zatrzymanych.
Rano 1 lutego, kilka godzin przed rozpoczęciem pierwszej sesji parlamentu nowej kadencji, wybranego w wyborach powszechnych 8 listopada, żołnierze, którzy oskarżyli wcześniej Państwową Komisję Wyborczą i partię rządzącą „Narodowa Liga na rzecz Demokracji” o sfałszowanie wyborów na korzyść partii, aresztowali władze kraju, w tym również prezydenta Win Myinta i doradczynię państwową (faktyczną minister), laureatkę Nagrody Nobla Aung San Suu Kyi.
Jednocześnie aresztowano członków rządu i wyższych urzędników państwowych związanych z partią rządzącą.