Wcześniej rzeczniczka Porozumienia posłanka Magdalena Sroka poinformowała PAP, że prezes ugrupowania Jarosław Gowin zawiesił swój udział w zbliżającym się posiedzeniu Rady Koalicji Zjednoczonej Prawicy.
Ma to związek z aktualną sytuacją w partii, a także z reakcją mediów publicznych – informuje PAP, powołując się na jednego z polityków partii. Chodzi o odwoływanie występów polityków Porozumienia w programach, a także zapraszanie do nich byłych członków partii „przedstawiając ich jako obecnych w absolutnie nieuprawniony sposób”.
Sytuację w Porozumieniu skomentował Ryszard Terlecki.
Jakieś dziwne rzeczy tam się dzieją – powiedział.
„Jest oczywiste, że jest w obozie Zjednoczonej Prawicy. Gdyby chciał go opuścić to myślę, że skazywałby swoją partię na polityczny niebyt, bo przecież sami żadnych wyborów nie wygrają, do Sejmu nie wejdą” – podkreślił.
Konflikt w Porozumieniu
Konflikt w Porozumieniu nasilił się pod koniec ubiegłego tygodnia. Niektórzy politycy ugrupowania, m.in. sekretarz krajowej konwencji Adam Bielan, uważają, że zarząd partii, rozszerzony w październiku 2020 roku na wniosek prezesa Jarosława Gowina został uzupełniony niezgodnie ze statutem. Podkreśla też, że kadencja prezesa partii Jarosława Gowina wygasła trzy lata temu i dlatego nie może on dalej pełnić tej funkcji.
Ponieważ zgodnie ze statutem to właśnie sekretarz konwencji krajowej sprawuje władzę w Porozumieniu, gdy przewodniczący z różnych przyczyn sprawować jej nie może, Adam Bielan ogłosił, że to on obecnie kieruje partią.
Później decyzją krajowego sądu koleżeńskiego Bielan został wykluczony z Porozumienia z powodu wielokrotnego złamania statutu partii.