Posłanki Koalicji Obywatelskiej Agnieszka Pomaska i Barbara Nowacka zwróciły się do wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha i premiera Mateusza Morawieckiego z prośbą o zabranie stanowiska ws. wypowiedzi Krzysztofa Wyszkowskiego na temat portalu Onet. Posłanki domagają się podjęcia kroków w tej sprawie, tym bardziej, że Wyszkowski sprawuje funkcję doradcy wojewody ds. politycznych i historycznych. - Pan Wyszkowski nie pierwszy raz pokazuje, że nie powinien pełnić funkcji publicznej – napisała Pomaska na Twitterze.
Ws. skandalicznych słów członka kolegium IPN i doradcy wojewody pomorskiego wobec dziennikarzy portalu @OnetWiadomosci skierowałyśmy dziś z @barbaraanowacka pismo do wojewody i interpelacje do premiera. Pan Wyszkowski nie pierwszy raz pokazuje,że nie powinien pełnić funkcji publ. pic.twitter.com/r57duMBydS
— Agnieszka Pomaska (@pomaska) February 15, 2021
W liście do premiera posłanki przywołały przykłady wpisów Wyszkowskiego na temat Onetu, w których porównał portal do nazistowskiego pisma z czasów III Rzeczy, polskojęzycznej rury do gazowania Polaków oraz elektronicznej wersji gazociągu Ribbentrop-Mołotow, a jego dziennikarzy do polskich najemników antypolskiego właściciela, którzy uprawiają napastliwy antypolonizm. Nowacka i Pomaska pytają premiera Morawieckiego, czy podziela opinie Krzysztofa Wyszkowskiego na temat Onetu oraz jakie kroki dyscyplinarne zamierza wobec niego podjąć. Posłanki zorganizowały w tej sprawie konferencję prasową pod budynkiem urzędu wojewódzkiego w Gdańsku.
Wydawca portalu Ringier Axel Springer Polska zapowiedział złożenie pozwu. Jak pisze Onet, zwrócił się do Instytutu Pamięci Narodowej i otrzymał odpowiedź, że „na chwilę obecną IPN nie zamierza wystosowywać oświadczenia w sprawie Krzysztofa Wyszkowskiego”.
Krzysztof Wyszkowski, członek kolegium Instytutu Pamięci Narodowej, to druga już osoba związana z obecną władzą, która w ciągu ostatnich dni zamieściła na Twitterze obraźliwe słowa pod adresem dziennikarzy i pracowników Onetu - skomentował RASP, nawiązując do wypowiedzi posła PiS Marka Suskiego, który porównał działalność portalu do działalności nazistów podczas wojny.
W ocenie RASP wszystkie te słowa wpisują się w antyniemiecką retorykę aktualnego rządu.
Co to jest Onet?
— @KWyszkowski (@KWyszkowski) February 13, 2021
To elektroniczna wersja gazociągu Ribbentrop-Mołotow czyli polskojęzyczna rura do gazowania Polaków!
I strona Onet - każda poszczególna informacja może być uznana za dopuszczalny efekt punktu widzenia, ale całość przekazu gadzinówki to brudna woda po Der Sturmer.
— @KWyszkowski (@KWyszkowski) February 13, 2021
Tak jak kiedyś, napastliwy antypolonizm tym razem w wykonaniu polskich najemników antypolskiego właściciela. pic.twitter.com/MJDPF8i0IW
Wyszkowski o pozwie: Czuję się zaszczycony
Komentując reakcję wydawcy Onetu, Krzysztof Wyszkowski powiedział na antenie Polskiego Radia 24, że nie ma zamiaru przepraszać za swoje słowa. Wyjaśnił, że pisząc o portalu i używając dla porównania nazwy pisma z czasów III Rzeszy „Der Stürmer” zachował jedynie ciągłość historyczną, a porównanie to jedynie figura retoryczna. stwierdził, ze pozwem jest zachwycony i zasmuciłby się, gdyby go chwalono za jego słowa.
Nie ma co udawać, że Onet i Springer są wyrazicielami niemieckiego interesu, który nie liczy z polskimi interesami - podkreślił opozycjonista, zapewniając, że jest germanofilem, a chodzi mu jedynie o przejaw agresywności Niemiec, który wywodzi się jeszcze z rozbiorów i jest kontynuowany przez Onet.
Dodał, że wrogość wobec Polski ze strony Niemiec nie jest dla nikogo tajemnicą, a „niektóre wrogie wystąpienia Onetu i Springera wobec Polaków” to kontynuacja agresywnych tradycji niemieckich. W jego ocenie Niemcy za pośrednictwem portalu chcą wpływać na polską opinię publiczną, promować niemiecki punkt widzenia i stosować dezinformację.
Co prawda Der Onet kipi od fejków, ale tym razem zapewne będzie chciał udowodnić, że i tym razem sąd w Gdańsku stanie na wysokości niemieckich oczekiwań podobnie, jak w sprawie "zabiłbym wszystkich Polaków". https://t.co/ny44BAChAQ
— @KWyszkowski (@KWyszkowski) February 13, 2021
Głos w sprawie zabrał także prezes Ordo Iuris mecenas Jerzy Kwaśniewski, który zapewnił, że Instytut jest gotów udzielić Wyszkowskiemu pomocy prawnej. Przyznał, że słowa członka kolegium IPN są skrajnie ostre, nawiązują do historii niemieckich zbrodni i polskich krzywd, ale nie zawierają żadnych fałszywych stwierdzeń. Właścicielem portalu Onet jest przecież niemiecki RASP. - Nie wolno zakazywać historycznych nawiązań w krytyce niemieckich koncernów! Pozew za takie nawiązanie ma charakter negacjonizmu - napisał Kwasniewski.
Pozew Onetu za krytykę nawiązującą do niemieckich zbrodni jest tym bardziej skandaliczny po słowach prezydenta Steinmeiera, uzasadniającego zgodę na Nord Stream 2 - krzywdami wojennymi Rosji.
— Jerzy Kwaśniewski (@jerzKwasniewski) February 14, 2021
Gdy jednak Polak przywołuje niemieckie wojenne zbrodnie, dostaje pozew. https://t.co/W1KyNyZfy5
To nie pierwsza afera z członkiem kolegium IPN w roli głównej. W 2019 roku Wyszkowski „zasłynął” z wypowiedzi nt. życia osobistego prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz, o której napisał na Twitterze - „Dulkiewicz nie wie nawet tego, kto jest ojcem jej córki”. Ostatecznie wpis został usunięty, a Wyszkowski przeprosił za swoje słowa, ale już wtedy pojawiły się głosy poddające pod wątpliwość sprawowanie przez niego funkcji publicznej.