Sekretarz Stanu USA Antony Blinken w poniedziałek omówił telefonicznie z szefem MSZ Turcji Mevlütem Çavuşoğlu kwestię zakupu przez Turcję rosyjskich systemów rakietowych S-400 i nalegał, aby nie rezygnować z tych systemów.
Póki co te apele nie mają wpływu, ponieważ systemy zostały już zakupione, już są w arsenale Turcji. Amerykanie musieliby jakoś nadzwyczajnie postarać się coś zaproponować, żeby przekonać do tego Turków. Zaproponować im na przykład alternatywne systemy Patriot. I potem, jeżeli Turcy zrezygnują z S-400 i zrezygnują z realizacji kolejnych kontraktów z Moskwą i zobowiązań, powinni zapłacić karę umowną… Dla Turcji jest to nieopłacalne ani ekonomicznie, ani politycznie, ponieważ USA nie proponują nic w zamian
– uważa ekspert.
Według niego nie wiadomo czy Waszyngton jest gotowy dostarczyć Ankarze Patrioty, gdyż jedną z przyczyn zakupu przez stronę turecką rosyjskich systemów S-400 było to, że nie otrzymali od Amerykanów Patriotów.
USA już nawet sankcje wprowadziły przeciwko Turcji, jednak niczego nie zaproponowały w zamian. Ale (prezydent Turcji Tayyip – red.) Erdogan to polityk myślący realnie i pragmatyczny, myślę, że on ma inne zdanie na ten temat, więc nie należy na razie oczekiwać od niego żadnych działań
– dodał Timofiejew.
Dostawy rosyjskich systemów rakietowych S-400, które wywołały kryzys w turecko-amerykańskich stosunkach, rozpoczęły się w połowie lipca 2019 roku. Waszyngton zażądał odstąpienia od umowy i zakupu systemów amerykańskich Patriotów, grożąc opóźnieniem lub nawet anulowaniem sprzedaży myśliwców F-35 do Turcji, a także nałożeniem sankcji zgodnie z CAATSA (Ustawa o Przeciwdziałaniu Przeciwnikom Ameryki poprzez Sankcje).