„Wielokrotnie mówiliśmy o właściwych konkluzjach specjalnego sprawozdawcy ONZ odnośnie wpływu sankcji na prawa człowieka pani (Elenie) Dowgan. Na podstawie jej wniosków pod koniec stycznia bieżącego roku do prezydenta Bidena i premiera Johnsona zostały wysłane wspólne listy podpisane przez ponad 90 osób z prośbą, aby znieść antysyryjskie sankcje”, powiedział Nebenzia.
Według niego wśród osób, które podpisały list są nie tylko przedstawiciele akademickich i religijnych kręgów, dziennikarze, pracownicy humanitarni, ale i byli ambasadorowie Wielkiej Brytanii, Niemiec, Tunezji i Francji w Syrii oraz urzędujący członek Izby Lordów Zjednoczonego Królestwa.
W tym liście bezpośrednio stwierdza się, że w środowisku związanym z prawami człowieka i humanitarnym panuje zgoda co do tego, że forma zbiorowego karania ludności cywilnej, taka jak sankcje, prowadzi Syrię do bezprecedensowej katastrofy humanitarnej
– zaznaczył Nebenzia.
„Niestety, na briefingu koordynatora humanitarnego nie usłyszeliśmy wszystkich faktów składających się na sytuację humanitarna Syrii”, oświadczył z kolei Nebenzia.
Nie usłyszeliśmy zwłaszcza o nielegalnych jednostronnych restrykcjach naszych zachodnich kolegów jako jednej z przyczyn pogarszającej się sytuacji gospodarczej w Syrii. Między innymi właśnie oni nie pozwalają gospodarce Syrii wyzdrowieć mimo wysiłków władz
– podkreślił.
„Napływająca do kraju pomoc humanitarna nie rozwiążę tych problemów i nie unormalizuje życia Syryjczyków”, oświadczył rosyjski stały przedstawiciel.
Według niego przez bezsprzeczny wpływ sankcji Damaszek nie może przeprowadzać operacji walutowych, konieczny do funkcjonowania gospodarki, kupować surowców, materiałów budowlanych na rynkach zagranicznych, „nie wspominając o lekarstwach i sprzęcie medycznym, które są tak niezbędne podczas pandemii”.