„Zarówno ze względów ekonomicznych, jak i na gospodarkę narodową, wydaje mi się, że niedokończenie tego projektu byłoby nieodpowiedzialne” – powiedział Saathoff.
Przypomniał, że gazociąg został już ukończony w 97%, w projekcie uczestniczy około 100 różnych firm prywatnych.
„Nord Stream 2 jest ważny dla dostaw gazu do Niemiec i UE, jest ważny dla dywersyfikacji źródeł. Gazociąg jest też rodzajem mostu łączącego Niemcy i Rosję, a także Unię Europejską z rosyjską siecią gazową. Połączenia te należy tworzyć i utrzymywać, a nie niszczyć. Nawet w obecnych czasach” – podkreślił niemiecki polityk.
Projekt Nord Stream 2 przewiduje budowę dwóch nitek gazociągu o łącznej przepustowości 55 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie od wybrzeża Rosji przez Morze Bałtyckie do Niemiec. Projektowi aktywnie sprzeciwiają się Stany Zjednoczone, promując własny skroplony gaz ziemny do UE, a także Ukraina, Polska, Litwa i Łotwa, które uważają projekt za polityczny.
Waszyngton nałożył sankcje na gazociąg w grudniu 2019 roku, w wyniku których szwajcarska Allseas zaprzestała swoich działań. Rosja wielokrotnie podkreślała, że to projekt komercyjny, korzystny dla Europy. Niemcy opowiadają się za dokończeniem gazociągu i sprzeciwiają się jednostronnym sankcjom nałożonym przez Stany Zjednoczone.