Papież Franciszek przybył do Bagdadu w piątek 5 marca. Jest on pierwszym zwierzchnikiem Kościoła Katolickiego, który odwiedził ojczyznę Abrahama. Historyczna podróż apostolska na Bliski Wschód potrwa do 8 marca.
Jednym z punktów podróży papieża w niedzielę jest Irbil, gdzie ma zostać powitany przez prezydenta Kurdyjskiego Okręgu Autonomicznego oraz przez władze religijne i cywilne. Następnie pojedzie do Mosulu, gdzie ma odmówić modlitwę w Hosh al-Bieaa.
Mosul został zajęty przez bojowników w 2014 roku i oczyszczony od terrorystów Państwa Islamskiego w lipcu 2017 roku. Miasto zostało praktycznie zniszczone przez dżihadystów. Po modlitwie w Mosulu papież ma odwiedzić kościół Niepokalanego Poczęcia w Karakosz (główny ośrodek chrześcijan w Iraku - red.), gdzie odmówi modlitwę Anioł Pański z wierzącymi.
W sobotę papież spotkał się w Nadżafie z duchowym przywódcą irackich szyitów, ajatollahem Ali al-Sistani. Rozmawiali na temat bezpiecznego i godnego życia chrześcijan w Iraku oraz roli duchowych przywódców w przerwaniu cierpień ludzi. Spotkanie papieża Franciszka i al-Sistaniego w Nadżafie irańskie media nazywały „historycznym”.
Papież, jak poinformował Watykan, podziękował ajatollahowi al-Sistaniemu za to, że „w obliczu przemocy i wielkich trudności minionych lat zabierał głos w obronie najsłabszych i prześladowanych potwierdzając świętość życia ludzkiego i znaczenie jedności narodu irackiego".
Wizyta papieża kończy się w poniedziałek wylotem do Rzymu.W ostatnich latach gwałtownie spadła liczebność chrześcijan w Iraku. Przed inwazją USA w 2003 roku państwo zamieszkiwało około 1,5 miliona chrześcijan, w 2017 roku — mniej niż 250 tysięcy.