– Dla chirurga to jest szok, to jest szokujące, a dla pacjentów może być niezwykle bolesne i kończyć się ciężkimi powikłaniami, a nawet śmiercią – powiedział marszałek Senatu Tomasz Grodzki, którego cytuje RMF FM.
Polityk, który z zawodu jest lekarzem, przytoczył m.in. przykłady związane z usuwaniem pęcherzyka żółciowego i zaćmy.
– Jeżeli się okaże, że pan ma kamienie w pęcherzyku żółciowym, ale które panu nie dokuczają, to nie może ich pan usunąć. Musi pan czekać, aż ten pęcherzyk zropieje, sperforuje albo pojawi się żółtaczka – zauważył. – Jeżeli pan będzie miał początki zaćmy, to będzie musiał pan czekać, aż pan oślepnie, żeby mógł pan być zoperowany – dodał.
Ocenił, że to jest szokujące, skandaliczne i wezwał do „doprecyzowania” komunikatu NFZ, albo wycofania się z niego.
Narodowy Fundusz Zdrowia wydał wcześniej zalecenie w sprawie „ograniczenia do niezbędnego minimum lub czasowego zawieszenia planowych świadczeń”, by w ten sposób zapewnić wolne łóżka dla zakażonych koronawirusem. – Przy ograniczeniu lub zawieszeniu udzielania świadczeń, należy wziąć pod uwagę przyjęty plan leczenia oraz wysokie prawdopodobieństwo pobytu pacjenta po zabiegu w oddziale anestezjologii i intensywnej terapii – czytamy. Zalecenie nie powinno dotyczyć m.in. diagnostyki i leczenia chorób nowotworowych – podkreślono.