Jak wyjaśnił, kobieta zaszczepiła się dzień wcześniej około godziny 12:00, nie skarżyła się na żadne dolegliwości. W nocy zaczęła się dusić, przyjechało pogotowie ratunkowe, którego lekarz stwierdził zgon. Minister dodał, że u 57-latki zdiagnozowano niewydolność serca i nagromadzenie płynu w płucach.
Wcześniej premier Bułgarii Bojko Borysow podczas spotkania z politykami powiedział, że szczepienia AstraZeneca powinny zostać zawieszone do czasu wydania przez EMA oficjalnego oświadczenia dotyczącego tego, czy można dalej szczepić ludzi tym preparatem.
Dopóki nie otrzymamy pisemnego (powiadomienia) od Europejskiej Agencji Leków z dokładną i jasną diagnozą - można lub nie wolno szczepić szczepionką AstraZeneca - do tego momentu przestajecie to robić - powiedział premier do swoich kolegów podczas spotkania.
Minister zdrowia Kostadin Angiełow wyraził gotowość do podpisania odpowiedniego rozporządzenia.
Bogdan Kiriłłow, dyrektor Bułgarskiej Agencji Wykonawczej ds. Leków, dodał, że w kraju będą kontynuowane szczepienia przy użyciu innych dostępnych szczepionek - Pfizer i Moderna.
Podobny przypadek miał miejsce w Chorwacji. 91-letnia emerytka zmarła 3 dni po szczepieniu preparatem AstraZeneca z powodu zatorowości płucnej. W związku ze zdarzeniem wszczęto śledztwo. Pierwsze posiedzenie komisji w tej sprawie rozpocznie się 16 marca. Wcześniej przedstawiciel Chorwackiego Instytutu Zdrowia Publicznego (HZJZ) oświadczył, że zgon pacjentki i szczepienie nie mają ze sobą związku.