W ostatnich dniach kilka krajów Unii Europejskiej zdecydowało się zawiesić szczepienia preparatem brytyjsko-szwedzkiej firmy AstraZeneca w związku z obawami, że może ona powodować zakrzepy krwi. Informacje o przypadkach zakrzepicy trafiły do Europejskiej Agencji Leków, która zajęła się sprawą.
W czwartek EMA oceniła, że szczepionka przeciw koronawirusowi firmy AstraZeneca jest „bezpieczna i efektywna”. – Nie podwyższa ona ryzyka choroby i śmierci w przypadku zatorów i zakrzepów krwi – powiedziała Emer Cooke, szefowa Agencji.
Szef resortu podkreślił, że preparat AstraZeneki należy traktować „jak pełnoprawną szczepionkę”.
Jak tylko epidemia odpuszcza, trzeba nie tylko otwierać gospodarkę, ale i odmrażać system opieki zdrowotnej – stwierdził.
Do Polski trafi 65 tys. dawek szczepionki AstraZeneca
Jak przekazał prezes rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski, w piątek do Polski trafi 65 tys. dawek szczepionki AstraZeneca. – Do końca marca powinno trafić do naszego kraju jeszcze około 600 tys. dawek tego preparatu, a w drugim kwartale nawet 6 mln – dodał.
Na pytanie, czy fakt, że kilka krajów europejskich wstrzymało szczepienie preparatem firmy AstraZeneca może spowodować, że więcej dawek trafi do Polski Kuczmierowski stwierdził, że raczej nie należy się tego spodziewać. Dodał, że kolejne dostawy szczepionek tej firmy planowane są na przyszły tydzień, ale nie jest znana jeszcze ich liczba.