„Chciałbym wyrazić moją najgłębszą wdzięczność obywatelom Stanów Zjednoczonych, którzy wysłali listy do ambasady w celu wsparcia rozwoju przyjaznych stosunków między Rosją a Stanami Zjednoczonymi. Wielu wyraziło sprzeciw i przeprosiło za pochopne oświadczenia składane ostatnio przez Waszyngton pod adresem Federacji Rosyjskiej” – podkreślił Antonow w oświadczeniu opublikowanym na facebookowym profilu ambasady.
Ambasador przyznał, że poruszyło go stanowisko Amerykanów, „którzy rozumieją, że dialog między państwami powinien opierać się na wzajemnym szacunku i równości”.
Takie podejście obywateli USA świadczy o tym, że potencjał normalizacji więzi między narodami rosyjskim i amerykańskim został zachowany – dodał.
Wcześniej Joe Biden oświadczył, że Władimir Putin „odpowie” za rzekomą ingerencję w amerykańskie wybory. Media donoszą, że amerykański prezydent w rozmowie z ABC nazwał rosyjskiego przywódcę „mordercą”, ale czy faktycznie miał to na myśli, nie wiadomo. Rzeczniczka prasowa Białego Domu Jen Psaki odmówiła wyjaśnienia, czy słowa Bidena na temat Putina były „metaforą”.
Putin, komentując wypowiedź Bidena, życzył mu dobrego zdrowia i przypomniał, że ocenianie innych ludzi jest jak patrzenie w lustro. Zaprosił również prezydenta USA do otwartej dyskusji w piątek lub poniedziałek. Z kolei Biden w piątek zapewnił rosyjskiego prezydenta, że „w pewnym momencie porozmawiamy”.