Jakub Żulczyk jest ścigany przez prokuraturę za nazwanie prezydenta Andrzeja Dudy „debilem”. Czarzasty pytany w programie „Onet Rano” o swój stosunek do całej sprawy stwierdził, że „wystarczy nie być debilem” i wtedy ludzie nie będą tak o danej osobie myśleć.
Wie Pan, wystarczy nie być debilem, to wtedy ludzie nie będą nazywali kogoś tak jak czują to zachowanie. Widocznie Pan prezydent dał znać, że mogą ludzie tak o nim myśleć. Ja bym tak Pana prezydenta nie nazwał ze względu na urząd, który pełni. Natomiast co do człowieka, co do jego zachowań, co do tego, co robi w trakcie pandemii na stoku, to ludzie mają prawo myśleć, że może to nie jest mądre, że może jest głupi - wyjaśnił Czarzasty.
Dodał, że słowo debil ma różne konotacje w związku z tym nie będzie go używał. - Dystans. Jak jest człowiek mądry, to ludzie nie mówią o nim: O idzie głupi! - stwierdził polityk Lewicy.
Na pewno nie za PiS-u, dlatego że PiS ma łatwą przekładnię na to, żeby ludzi karać za rzeczy, które obrażają PiS albo ludzi PiS-u. Tutaj wydaje mi się, że trzeba być bardzo zdystansowanym, ale nie można doprowadzić do tego, żeby ludzie bez żadnych sankcji się gnoili nawzajem - podkreślił wicemarszałek Sejmu.
Z kolei szef klubu PiS Ryszard Terlecki uważa, że cała sprawa jest dosyć trudna, ponieważ z jednej strony wszystkim zależy na wolności słowa i wypowiedzi, ale z drugiej strony nie można obrażać głowy państwa i to powinno być w jakiś sposób sankcjonowane. - Obraza głowy państwa powinna być w jakiś sposób, może nie tyle karana, co powinniśmy działać tak, aby nie miało to miejsca - powiedział Terlecki w Programie Trzecim Polskiego Radia.
Czego dotyczy sprawa?
Śledztwo w tej sprawie zostało zainicjowane po zawiadomieniu od osoby prywatnej. Akt oskarżenia przeciwko pisarzowi trafił do Sądu Okręgowego w Warszawie w połowie marca.
Oskarżonemu zarzucono popełnienie czynu polegającego na publicznym znieważeniu 7 listopada ub.r. na profilu w serwisie społecznościowym Prezydenta RP, poprzez użycie wobec niego określenia powszechnie uznanego za obraźliwe - przekazała rzeczniczka prasowa warszawskiej prokuratury okręgowej prok. Aleksandra Skrzyniarz.
Jakub Żulczyk skomentował wpis prezydenta Andrzeja Dudy, który po wyborach prezydenckich w USA złożył Joe Bidenowi gratulacje za „udaną kampanię prezydencką”. Duda napisał: „Gratulacje dla Joe Bidena za udaną kampanię prezydencką; w oczekiwaniu na nominację Kolegium Elektorów Polska jest zdeterminowana, by utrzymać wysoki poziom i jakość partnerstwa strategicznego z USA”.
Znaczenie słowa „debil” i co grozi za nazwanie tak prezydenta?
Zgodnie z definicją na stronie słownika języka polskiego PWN słowo „debil” dawniej oznaczało „osobę upośledzoną umysłowo”. Słownik podaje też, że pogardliwie można tak powiedzieć „o człowieku ograniczonym, głupim”. Przestępstwo z art. 135 par. 2 k.k. zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.
Art. 135. KK
Czynna napaść lub znieważenie Prezydenta RP
§ 1. Kto dopuszcza się czynnej napaści na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Kto publicznie znieważa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Sputnik otrzymał komentarz Jakuba Żulczyka, w którym pisarz przypomniał kampanię prezydencką Andrzeja Dudy i jego słowa o środowiskach LGBT. Komentarz publikujemy w całości:
Podczas kampanii wyborczej w czerwcu 2020 roku Prezydent Andrzej Duda stwierdził: „LGBTQ to nie ludzie, to ideologia”. Te słowa odhumanizowały setki tysięcy osób LGBTQ, będących obywatelami Polski, którzy na co dzień doświadczają przemocy fizycznej i werbalnej, i którzy są pozbawieni wielu praw obywatelskich, takich jak zalegalizowanie związku, wspólne rozliczanie podatków, dostęp do informacji medycznej, etc.
Pobicia i brutalne ataki na osoby LGBT są w Polsce na porządku dziennym. Mimo to, żadna prokuratura nie postawiła zarzutów prezydentowi Dudzie z tytułu tej wypowiedzi.
To nie Prokuratura poinformowała mnie oficjalnie o postawionych mi zarzutach, opartych na moim poście na Facebooku. Dowiedziałem się o nich z mediów. Prokurator zdecydował się pokazać akta sprawy najpierw mediom – dlatego też odmawiam korzystania z tej drogi komunikacji i nie zamierzam komentować samego oskarżenia. Chciałbym przedstawić swoją sprawę bezpośrednio w sądzie.