– Alaksandr Łukaszenka, bojąc się nowej fali protestów, próbuje wyprzedzająco uderzyć w takie środowiska, nad którymi nie ma pełnej kontroli – powiedział Marcin Przydacz na antenie RMF FM, komentując aresztowanie Andżeliki Borys. – Związek Polaków na Białorusi nie angażował się w żadne polityczne akcje, koncentrował się na kultywowaniu polskiej kultury i języka – podkreślił.
Zarzuty są bardzo ostre, ale jednocześnie przepis, na który powołuje się prokuratura białoruska, jest bardzo nieostry, dający dużą swobodę i prokuraturze, i sądowi – powiedział wiceszef MSZ.
Wskazał, że aresztowano w sumie pięć osób. Są to: Andrzej Poczobut, Irena Biernacka, Maria Tiszkowska, Anna Paniszewa i Andżelika Borys.
Dopytywany, co robi Polska w tej sprawie, powiedział, że stara się objąć opieką konsularną te osoby, które zostały zatrzymane oraz ich rodziny.
– W pierwszej kolejności staramy się objąć opieką konsularną te osoby, które zostały zatrzymane, które podlegają tym represjom i ich rodziny. Konsulowie, mimo ograniczenia przez Łukaszenkę obecności personalnej naszego personelu dyplomatycznego, starają się pomagać. Pomagają np. w kontaktach z adwokatem – oświadczył.
Dworczyk: „To próba przedstawienia Polaków jako V kolumny”
Do sytuacji na Białorusi na antenie radiowej Jedynki odniósł się szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk.
Mamy do czynienia z kolejną odsłoną represji i nagonki na polską mniejszość na Białorusi, od kilku tygodni działacze przebywają w aresztach: pani Paniszewa, dwa dni temu zatrzymano i skazano Andżelikę Borys, wczoraj zatrzymano Andrzeja Poczobuta. Niektóre zarzuty, które usłyszeli są zagrożone karą 12 lat pozbawienia wolności – powiedział Dworczyk.
– To próba przedstawienia Polaków jako V kolumny – podkreślił.
Jak zauważył minister, każda osoba zaangażowana w działania skierowane przeciwko polskiej mniejszości na Białorusi poniesie konsekwencje. Jako przykład podał białoruskiego sędziego, który skazał Andżelikę Borys na 15 dni aresztu. Mężczyzna został objęty bezterminowym zakazem wjazdu do Polski.
Zatrzymanie Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta
Wczoraj w Grodnie został zatrzymany członek zarządu nieuznawanego przez białoruskie władze Związku Polaków na Białorusi Andrzej Poczobut. Wcześniej zatrzymana została przewodnicząca tej organizacji, działaczka polonijna i społeczna Andżelika Borys, którą skazano na 15 dni aresztu za organizację „nielegalnej imprezy masowej”, za jaką władze uznały zorganizowany 7 marca tradycyjny doroczny jarmark Grodzieńskie Kaziuki.
Protesty na Białorusi po wyborach prezydenckich
Po wyborach prezydenckich na Białorusi 9 sierpnia 2020 roku, w których po raz szósty wygrał Alaksandr Łukaszenka, zdobywając – według CKW – 80,1% głosów, w kraju rozpoczęły się masowe protesty opozycji, które były tłumione przy pomocy specjalnego sprzętu i środków. Opozycja uważa, że wybory wygrała Swiatłana Cichanouska. Protesty wciąż trwają. Milicja informuje o spadku liczby demonstrantów i przeniesieniu akcji z ulic na osiedla mieszkaniowe.