– Jeśli chodzi o USA, to jest jeden interesujący szczegół, na który bardzo wiele osób nie zwraca uwagi. Chodzi o to, że kiedy Amerykanie przyjmują do pracy obywateli kraju, gdzie otwarta jest ich ambasada, od razu stawiają taki warunek - propozycję pod postacią wydania pozwolenia na pobyt, a potem również obywatelstwa. W połączeniu z wynagrodzeniem i wypłatą bonusów można to zakwalifikować między innymi jako element działań werbunkowych, ciekawych i elastycznych – powiedziała Zacharowa na antenie stacji telewizyjnej Rossija 1.
Tak czy inaczej, ludzie, którzy przychodzą pracować na podstawie jak gdyby umów handlowych, zaczynają pracować na swoje przyszłe państwo, a od jakości wykonywanej przez nich „pracy” zależy, jaki status otrzymają w swoim przyszłym kraju. Teraz ani Stany Zjednoczone, ani Czechy nie mają możliwości przyjmowania do pracy ludzi, będących obywatelami naszego państwa
– dodała Zacharowa.
Nowe restrykcje zakazują także amerykańskim instytucjom finansowym kupowania rosyjskich obligacji rządowych w ramach po 14 czerwca, USA wydaliły ponadto 10 rosyjskich dyplomatów z misji dyplomatycznej w Waszyngtonie.
Później Moskwa ogłosiła kroki odwetowe. Amerykańskiemu ambasadorowi zalecono wyjazd do Waszyngtonu w celu konsultacji. Oprócz tego Rosja symetrycznie wydala 10 amerykańskich dyplomatów z Rosji i wprowadza personalne sankcje przeciwko ośmiu kierownikom waszyngtońskiej administracji, a także zamyka amerykańskie fundacje i organizacje pozarządowe, które ingerują w rosyjską politykę wewnętrzną.
Rosja rozpoczyna także procedurę wypowiedzenia umowy ws. wyjazdów dyplomatów poza miejsca ich pobytu, a obywatele Rosji czy państw trzecich od teraz nie będą mogli pracować w ambasadzie czy konsulacie generalnym USA.