– Przygotowujemy infrastrukturę, będziemy gotowi przed czasem. Już w 2024 roku polscy piloci będą na polskich F-35 w Stanach Zjednoczonych ćwiczyli swoje umiejętności. Wcześniej wyjeżdżają na szkolenia na symulatorach – powiedział szef resortu obrony w rozmowie z Radiem Gdańsk.
Zauważył, że łącznie zostanie przeszkolonych 24 pilotów oraz 90 techników.
Część z nich to będą instruktorzy, a więc oni nabędą wiedzę i umiejętności, które pozwolą im na szkolenie kolejnych. Również przeszkolimy 90 przedstawicieli naziemnej obsługi technicznej. To też niezwykle ważne, bo F-35 to samolot inny niż wszystkie – podkreślił Błaszczak.
W ocenie ministra, największą wartością F-35 jest interoperacyjność. Jak wyjaśnił, chodzi o współpracę tych samolotów z innymi rodzajami broni. – Myślę o rakietach Himars, o systemie Patriot, a więc o rakietach przeciwbalistycznych i przeciwlotniczych. Tworzymy system, który jest gwarancją bezpieczeństwa Polski – podsumował.
Kontrakt na zakup 32 samolotów F-35 od Stanów Zjednoczonych opiewa na 4,6 mld dolarów. Cena jednego samolotu to 87 milionów dolarów. Umowa przewiduje również szkolenie pilotów, dostawę symulatorów lotniczych i wsparcie logistyczne. Planowano, że pierwsze myśliwce trafią do Polski w 2026 roku. 32 Baza Lotnictwa Taktycznego w Łasku będzie miejscem, gdzie będą stacjonować polskie F-35.