Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapowiedziało, że decyzja Czech o wydaleniu z Pragi pracowników rosyjskiej placówki dyplomatycznej –w celu zrównania liczby pracowników z placówką czeską w Moskwie – spotka się z odpowiedzią.
W związku z decyzją czeskiego resortu spraw zagranicznych do rosyjskiego MSZ wezwano ambasadora Czech.
Podczas briefingu prasowego rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa została poproszona o skomentowanie decyzji czeskiego resortu.
Zostałam poproszona o skomentowanie ich ostatniej decyzji (Czech-red). Praga weszła na drogę destrukcji stosunków dwustronnych. Na odpowiedź nie będzie trzeba długo czekać - powiedziała Zacharowa.
Praga wydali kilkudziesięciu rosyjskich dyplomatów
Minister Kulhánek oświadczył, że nie jest zadowolony z obecnej sytuacji, ale Czechy muszą zareagować na działania Rosji.
Rosyjska Federacja nie odpowiedziała do południa. Zrównujemy liczbę dyplomatów w rosyjskiej ambasadzie z obecnym składem naszej ambasady w Moskwie. Decyzja obowiązuje od dziś. Strona rosyjska ma czas na wycofanie swoich dyplomatów do końca maja - powiedział Kulhánek.
Wczoraj minister spraw zagranicznych Czech Jakub Kulhánek wysunął ultimatum wobec Moskwy i powiedział, że czescy dyplomaci wydaleni z Federacji Rosyjskiej muszą wrócić do stolicy Rosji dziś do godziny 12.00, w przeciwnym razie liczba pracowników ambasady rosyjskiej zostanie zmniejszona analogicznie do ambasady Czech.