Słowacja wydala trzech rosyjskich dyplomatów - poinformował premier republiki Eduard Heger, którego słowa zacytował kanał telewizyjny TA3.
Muszą opuścić republikę w ciągu najbliższych siedmiu dni
- powiedział.
Zgodnie z obecną sytuacją geopolityczną, a także sytuacją w Czechach, trzech pracowników ambasady rosyjskiej w Bratysławie musi w ciągu siedmiu dni opuścić terytorium Słowacji
- powiedział Heger, odmawiając odpowiedzi na pytania dziennikarzy.
Wcześniej szef MSZ Słowacji Ivan Korčok zapowiedział, że Słowacja podejmie zdecydowane działania w zakresie popracia dla Czech, gdzie doszło do wybuchów we Vrběticach.
Jesteśmy głęboko rozczarowani nieprzyjaznymi działaniami Bratysławy, która zdecydowała się okazać pseudosolidarność z Pragą w sfabrykowanej sprawie
- powiedziała dyplomatka.
Ambasada Federacji Rosyjskiej na Słowacji uważa zarzuty strony słowackiej pod adresem pracowników misji dyplomatycznej, których uznano za personae non gratae, za absurdalne. Poinformował o tym rzecznik prasowy misji dyplomatycznej Władysław Kulikow.
- Ambasada potwierdza otrzymanie noty z ogłoszeniem przez stronę słowacką trzech pracowników jako personae non gratae - powiedział. - Zarzuty wobec naszych pracowników o jakąkolwiek nielegalną działalność, zwłaszcza przeciwko Słowacji, są absolutnie bezpodstawne - oświadczył przedstawiciel ambasady.
Premier Czech Andrej Babiš poinformował 17 kwietnia, że władze tego kraju podejrzewają służby specjalne Federacji Rosyjskiej o udział w spowodowaniu wybuchu w składzie amunicji we Vrběticach w 2014 roku. Kreml nazwał te oskarżenia skandalicznymi i bezpodstawnymi, a rosyjskie MSZ określiło je jako „paradę marazmu”. Mimo to z Czech wydalono 18 rosyjskich dyplomatów.
W odpowiedzi Rosja ogłosiła, że 20 pracowników ambasady Czech jest personae non gratae. Wszyscy opuścili już kraj. Wicepremier Republiki Czeskiej Jan Hamáček zaznaczył, że praca ambasady w Moskwie jest praktycznie sparaliżowana. Rosyjskie MSZ stwierdziło, że Praga zapłaciła „kolosalną” cenę za swoje kroki wobec Moskwy, ale sama zadała cios swojej służbie dyplomatycznej.
Dziś czeskie władze podjęły decyzję o dalszej redukcji liczby pracowników rosyjskiej ambasady w Pradze, tłumacząc to koniecznością wyrównania liczebności personelu placówek Rosji w Pradze i Czech w Moskwie.