https://pl.sputniknews.com/20210728/poszukiwany-polski-zolnierz-15652289.html
Poszukiwany: polski żołnierz!
Poszukiwany: polski żołnierz!
Mariusz Błaszczak snuje wizje o potędze: chce, by w polskiej armii służyło 250 tys. żołnierzy (mniej więcej tyle mają Francja czy… Ukraina). Jednak chętnych na... 28.07.2021, Sputnik Polska
2021-07-28T08:35+0200
2021-07-28T08:35+0200
2021-07-28T10:57+0200
piszą dla nas
polska
/html/head/meta[@name='og:title']/@content
/html/head/meta[@name='og:description']/@content
https://cdnnpl1.img.sputniknews.com/img/1090/79/10907983_0:142:3139:1907_1920x0_80_0_0_9907bb1ee6a21e8b900ab0729fa1b0f7.jpg
W tej chwili Wojsko Polskie liczy ok. 108 tysięcy żołnierzy przy rocznym budżecie rzędu 52 mld zł. Aby podwoić liczbę żołnierzy, należałoby podwoić przeznaczony na to budżet.– Wojsko Polskie powinno liczyć przynajmniej 250 tysięcy żołnierzy wojsk operacyjnych i 50 tysięcy żołnierzy wojsk obrony terytorialnej. To jest minimum, które gwarantuje odstraszanie, które w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego będzie stało na straży niepodległości naszej ojczyzny – stwierdził minister obrony w Polskim Radiu.Zwrot międzynarodowy?Błaszczak przekonuje, że „Wojsko Polskie musi być coraz liczebniejsze, bo tylko w ten sposób odstraszy ewentualnego agresora”. Nietrudno domyślić się, kogo może mieć na myśli. Komentujący zwracają uwagę, że to zupełnie inny język niż ten, jakim mówiono jeszcze do niedawna, ponieważ przez ostatnie lata nie słyszeliśmy o potrzebie rozbudowy armii, a o tym, że gwarantem naszego bezpieczeństwa mają być stacjonujące w Polsce siły sojusznika zza oceanu.Dziś narracja się zmieniła. „Prawo i Sprawiedliwość jest gotowe pokłócić się z Amerykanami o Lex TVN i z Izraelem o reprywatyzację” - pisze Bezprawnik i przekonuje, że „czołgi Abrams dla Polski raczej nowej amerykańskiej administracji nie udobruchają. Szaleńcza polityka zagraniczna, polegająca na skłóceniu Polski dosłownie ze wszystkimi, wręcz wymusza strategiczną reorientację”. Sęk w tym, że reorientacja taka jest kosztowna (natomiast w Planie Rozwoju Polityki Kadrowej Sił Zbrojnych RP nie ma przewidzianych więcej niż 120 tys. stanowisk etatowych).Drugi problem jest taki, że Polacy nie palą się, by iść „w kamasze”.– Zwracamy się do ochotników, zapraszamy do tego, żeby przystępowali do Wojska Polskiego. Są różne formy służby w Wojsku Polskim – kusi Błaszczak, na razie raczej mało skutecznie.Wchodzisz czy wychodzisz?Według raportu NIK oceniającego realizację budżetu w części poświęconej obronie narodowej (do przeczytania tutaj), z wojska odeszło w ubiegłym roku więcej żołnierzy niż przewidziało ministerstwo. To też wygenerowało dodatkowe koszty. Na razie szef MON poprzestaje na zachętach, ale media spekulują na temat powrotu powszechnego poboru. W 2009 r. zniesiono obowiązek czynnej służby wojskowej dla wszystkich młodych mężczyzn. Przez wcześniejsze lata zmniejszano liczbę mundurowych. Armia, która marzy się ministrowi Błaszczakowi, tak liczna była we wczesnych latach 90. (to pozostałość po poprzednim ustroju). To dość paradoksalne.W zasadzie to mamy pewien pomysł, jak można znaleźć chętnych. Może tak 500 plus dla żołnierzy?
https://pl.sputniknews.com/20210713/mon-prosimy-nie-przyczepiac-flagi-federacji-rosyjskiej-na-mundur-zolnierza-wojska-polskiego-15491886.html
polska
Sputnik Polska
kontakt.pl@sputniknews.com
+74956456601
MIA „Rosiya Segodnya“
2021
Sputnik Polska
kontakt.pl@sputniknews.com
+74956456601
MIA „Rosiya Segodnya“
Aktualności
pl_PL
Sputnik Polska
kontakt.pl@sputniknews.com
+74956456601
MIA „Rosiya Segodnya“
https://cdnnpl1.img.sputniknews.com/img/1090/79/10907983_203:0:2934:2048_1920x0_80_0_0_4117cc6f68e6991a21f7b5a785d4e087.jpgSputnik Polska
kontakt.pl@sputniknews.com
+74956456601
MIA „Rosiya Segodnya“
Sputnik Polska
kontakt.pl@sputniknews.com
+74956456601
MIA „Rosiya Segodnya“
polska
Poszukiwany: polski żołnierz!
08:35 28.07.2021 (Zaktualizowane: 10:57 28.07.2021) Mariusz Błaszczak snuje wizje o potędze: chce, by w polskiej armii służyło 250 tys. żołnierzy (mniej więcej tyle mają Francja czy… Ukraina). Jednak chętnych na horyzoncie za bardzo nie widać, wzrost liczby wojskowych jest niewielki. Ambitne plany ministra uruchomiły w mediach lawinę spekulacji na temat powrotu poboru do wojska.
W tej chwili Wojsko Polskie liczy ok. 108 tysięcy żołnierzy przy rocznym budżecie rzędu 52 mld zł. Aby podwoić liczbę żołnierzy, należałoby podwoić przeznaczony na to budżet.
– Wojsko Polskie powinno liczyć przynajmniej 250 tysięcy żołnierzy wojsk operacyjnych i 50 tysięcy żołnierzy wojsk obrony terytorialnej. To jest minimum, które gwarantuje odstraszanie, które w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego będzie stało na straży niepodległości naszej ojczyzny –
stwierdził minister obrony w Polskim Radiu.
Zwrot międzynarodowy?
Błaszczak przekonuje, że „Wojsko Polskie musi być coraz liczebniejsze, bo tylko w ten sposób odstraszy ewentualnego agresora”. Nietrudno domyślić się, kogo może mieć na myśli. Komentujący
zwracają uwagę, że to zupełnie inny język niż ten, jakim mówiono jeszcze do niedawna, ponieważ przez ostatnie lata nie słyszeliśmy o potrzebie rozbudowy armii, a o tym, że gwarantem naszego bezpieczeństwa mają być stacjonujące w Polsce siły sojusznika zza oceanu.
Dziś narracja się zmieniła. „
Prawo i Sprawiedliwość jest gotowe pokłócić się z Amerykanami o Lex TVN i z Izraelem o reprywatyzację” - pisze Bezprawnik i przekonuje, że „czołgi Abrams dla Polski raczej nowej amerykańskiej administracji nie udobruchają. Szaleńcza polityka zagraniczna, polegająca na skłóceniu Polski dosłownie ze wszystkimi, wręcz wymusza strategiczną reorientację”. Sęk w tym, że reorientacja taka jest kosztowna (natomiast w Planie Rozwoju Polityki Kadrowej Sił Zbrojnych RP
nie ma przewidzianych więcej niż 120 tys. stanowisk etatowych).
Drugi problem jest taki, że Polacy nie palą się, by iść „w kamasze”.
– Zwracamy się do ochotników, zapraszamy do tego, żeby przystępowali do Wojska Polskiego. Są różne formy służby w Wojsku Polskim – kusi Błaszczak, na razie raczej mało skutecznie.
Wchodzisz czy wychodzisz?
Według raportu NIK oceniającego realizację budżetu w części poświęconej obronie narodowej (do przeczytania
tutaj), z wojska odeszło w ubiegłym roku więcej żołnierzy niż przewidziało ministerstwo. To też wygenerowało dodatkowe koszty. Na razie szef MON poprzestaje na zachętach, ale media spekulują na temat powrotu powszechnego poboru. W 2009 r. zniesiono obowiązek czynnej służby wojskowej dla wszystkich młodych mężczyzn. Przez wcześniejsze lata zmniejszano liczbę mundurowych. Armia, która marzy się ministrowi Błaszczakowi, tak liczna była we wczesnych latach 90. (to pozostałość po poprzednim ustroju). To dość paradoksalne.
W skali świata mamy rzeczywiście malutką armię. Izrael ma 170 tys. wojskowych, Włochy 175, Wielka Brytania 195, Ukraina 255, Rosja milion, a Chiny 2,1 miliona.
W zasadzie to mamy pewien pomysł, jak można znaleźć chętnych. Może tak 500 plus dla żołnierzy?