Szojgu: USA straciły wszystko w Afganistanie

Stany Zjednoczone, opuszczając Afganistan, gdzie straciły wszystko, co można było stracić, próbują jednak zdobyć przyczółek w regionie Azji Środkowej – powiedział dziennikarzom rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu.

– Stany Zjednoczone szeroko ogłosiły wszystkim: opuszczamy Afganistan. Tak jest rzeczywiście. Ale jednocześnie trwają negocjacje ze wszystkimi państwami sąsiadującymi z Afganistanem dotyczące utworzenia niektórych centrów logistycznych, baz do wycofywania stamtąd sprzętu. I oczywiście utworzenia ośrodków, do których mogliby być przyjmowani także uchodźcy z Afganistanu - ci ludzie, z którymi Stany Zjednoczone współpracowały tam przez wiele lat – powiedział Szojgu.

Według niego, dla nikogo nie jest tajemnicą, że te negocjacje są „dość aktywne i dość namolne”.

Normalna, zdrowa logika: po co wychodzicie, jeśli zostajecie tuż za płotem i, mówiąc metaforycznie, przez szpary będziecie obserwować, co się tam dzieje? To po co wyjeżdżać? Aby dosłownie stać na granicy? Odpowiedź jest absolutnie oczywista: jest to próba zdobycia przyczółku w regionie Azji Środkowej. Naturalnie, przegrywając wszystko, co tylko można było przegrać w Afganistanie – powiedział rosyjski minister obrony.

Zaznaczył, że trudno znaleźć na świecie „dobre miejsce z dobrymi konsekwencjami, do którego przyjechały Stany Zjednoczone i gdzie pozostały na długo”.

– Choćby Syria, choćby Libia – czy jest tam coś dobrego? W Syrii trwa bezceremonialna grabież państwa, całkowicie bezceremonialnie wywozi się ropę i inne bogactwa kopalne. Wywozi się je bez wiedzy i bez korzyści dla syryjskiego państwa – powiedział Siergiej Szojgu.

Z drugiej strony, jak powiedział, „utrzymuje się sankcje, które zakazują dostaw tychże produktów naftowych do Syrii”. „I to nie tylko produkty naftowe. To też żywność, leki i wiele więcej. Co dobrego się tam stało?” - zapytał Szojgu.

Libia jest dziś podzielona na dwie części i daj Boże, aby porozumienia, które zostały podpisane i osiągnięte w Berlinie, zostały zrealizowane. Oczywiście wszyscy robią wszystko, aby w końcu Libia znów była spokojna, była jednym i zamożnym państwem – dodał Siergiej Szojgu.

Według niego, gdy wtrącają się gracze spoza regionu, to „dostajemy to, co dostajemy”.