Cookies z Białego Domu - Zacharowa komentuje poczęstunek Bidena dla Cichanouskiej

Rzeczniczka prasowa MSZ Rosji Maria Zacharowa porównała ciasteczka, które prezydent USA Joe Biden podarował byłej kandydatce na stanowisko prezydenta Białorusi Swiatłanie Cichanouskiej po spotkaniu, z plikami „cookies” (tzw. ciasteczkami), przy pomocy których gromadzone są dane użytkownika w internecie.

Wczoraj prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden spotkał się z Swiatłaną Cichanouską.

„Cichanouska powiedziała, że Biden po zakończeniu spotkania z nią wrócił i dał jej „ciasteczka z Białego Domu”. To bezpośredni cytat. Słowo w słowo. Wydawałoby się, że rzeczywistość nie może być tak piękna. Ale nie. Może” – napisała Zacharowa na kanale w Telegramie.

„Cichanouska stoi przed dziennikarzem i z zachwytem – właśnie tak, opowiada, jak adresat jej apelu (Cichanouska wzywa do wprowadzenia sankcji przeciwko swojej ojczyźnie) daje jej ciastka. Po aluzji do Gajdara („Ucieszyli się wtedy burżuje, zapisali jak najszybciej „Malczisza-Płochisza*" do swojego burżujstwa i dali mu całą beczkę konfitury i cały kosz ciastek. Siedzi „Malczisz-Płochisz", je i się cieszy) ta historia staje się bardziej aktualna” – uważa Zacharowa.

- To te same ciasteczka, o zgodę na które prosi was strona internetowa. Ich funkcją jest identyfikacja użytkownika, przechowywanie jego osobistych preferencji i ustawień, monitorowanie statusu dostępności do użytkownika. Ciasteczka to dostęp do najważniejszych danych klienta i zarządzanie im. Bingo – reasumowała Zacharowa.

* Malczisz-Płochisz to postać z radzieckiej opowieści autorstwa Arkadija Gajdara, który skupia w sobie negatywne cechy - jest hipokrytą, szkodnikiem i podłym zdrajcą.