Estońskie MSZ oskarżyło Białoruś o atak hybrydowy

Estońska minister spraw zagranicznych Eva-Maria Liimets nazwała sytuację z migrantami na wschodnich granicach Unii Europejskiej „hybrydowym atakiem” Białorusi.

Litwa i Łotwa zgłosiły ostatnio wzrost liczby zatrzymanych nielegalnych migrantów na granicy z Białorusią. Ponadto polscy pogranicznicy odnotowali również wzrost napływu nielegalnych migrantów z Białorusi.

Przepływ ludzi kierowany przez Białoruś przez zewnętrzne granice Unii Europejskiej i NATO to politycznie zorganizowany hybrydowy atak białoruskiego reżimu. To nie tylko problem Litwy czy Łotwy – kierując się solidarnością i współpracą państw bałtyckich, jasne jest, że nie możemy wspólnie dopuścić do podważenia bezpieczeństwa naszego regionu

– cytuje słowa Liimets służba prasowa ministerstwa.

Minister zaznaczyła, że kluczem do rozwiązania jest komunikacja z krajami pochodzenia migracji. Zarówno Unia Europejska jako całość, jak i państwa członkowskie muszą być przygotowane do reagowania i interwencji na wczesnym etapie, aby zapobiec naciskom na zewnętrzne granice Unii Europejskiej, powiedziała Liimets.

Według estońskiego MSZ na Litwę przybyło w tym roku przez Białoruś nieco ponad 4 tysiące nielegalnych migrantów, a Łotwa zatrzymała na granicy prawie 350 nielegalnych imigrantów.

Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka powiedział wcześniej, że nie promuje procesu nielegalnej migracji do krajów UE przez Białoruś. Jednocześnie białoruski przywódca stwierdził również, że Mińsk nie będzie już dłużej powstrzymywał nielegalnych migrantów do krajów Unii Europejskiej - ze względu na sankcje Zachodu nie ma na to "ani pieniędzy, ani energii".