Korwin-Mikke spadł z drabiny i złamał nogę. Jest po operacji

Janusz Korwin-Mikke doznał upadku w trakcie prac przy swoim domu. Polityk złamał nogę i przeszedł już jedną operacją. Za tydzień ma kolejną.

Do wypadku doszło w niedzielę. – Stałem akurat na aluminiowej drabinie, kiedy ta nagle się złamała. Upadek był na tyle nieszczęśliwy, że złamałem lewą nogę i zwichnąłem staw skokowy. Niezbędna była interwencja lekarza – powiedział poseł Konfederacji w rozmowie z interia.pl.

Jak informuje portal, polityk przeszedł już jedną operację. Za tydzień będzie miał kolejną. Lekarze wstawili mu w złamaną nogę druty. Musiał on przerwać pracę i odwołać wszystkie spotkania i wyjazdy.

Internauci nie pozostali obojętni i obsypali życzeniami powrotu do zdrowia (pisownia oryginalna).

Panie Krulu, nieeee, szybkiego i pełnego powrotu do zdrowia życzymy.

W jego wieku takie urazy to poważna sprawa. Zdrowia krulu!

Niektórzy zaś zwrócili uwagę na to, że nie powinno się pracować w niedzielę.

Januszku, nie w niedzielę i nie na drabinie, są stosowniejsze miejsca. Dużo zdrówka.

Tak to jest z niedzielną pracą. Wiadomo od dawna, w co ona się obraca!

A widzisz, Korwinie, nie pracuje się w niedzielę, nie posłuchałeś i benc…

To nie pierwszy taki incydent w ostatnim czasie. W czerwcu Korwin-Mikke spadł z roweru i złamał palec u prawej ręki.