Łukaszenka: Kryzys na granicy nadal nierozwiązany. Uchodźcy jak szli, tak i idą

Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka powiedział, że kryzys migracyjny na granicy z UE wciąż nie został rozwiązany, kwestią należy się zająć u korzeni.

– Wydawać by się mogło, że sytuacji z uchodźcami już nie ma, ale to tylko tak się wydaje. Jak szli, tak idą. Idą bezpośrednio. To, przed czym ostrzegałem Zachód – wcześniej latali samolotami, teraz ruszyli na piechotę. Na razie nie są to tłumy, przenikają tutaj po troszku. Każdego dnia – powiedział Łukaszenka w Mińsku na wtorkowym posiedzeniu z Narodową Akademią Nauk. Jego słowa cytuje agencja BiełTA.

Zaznaczył, że „w ciągu ostatniego tygodnia (w krajach sąsiednich – red.) mówi się, że na drugą stronę – Polskę, Litwę, Łotwę, głównie do Polski – przeszło nawet 200 osób”.

– Nawet nie myślcie, że my tu kogoś prowokujemy. Jeśli my z nimi tam walczymy w sprawie uchodźców, to nie znaczy, że przywiozłem ich z Somalii – powiedział Łukaszenka. Jego zdaniem kwestia migracji musi być rozwiązana u korzeni.

Tam trzeba decydować, gdzie spalili, zabili ich bliskich, zrujnowali ich kraje. Jeśli nie rozwiążemy tego problemu, ludzie ciągle będą tu napływać – powiedział białoruski prezydent.

Łukaszenka zwrócił uwagę, że uchodźcy trafiają do Europy nie tylko przez Białoruś czy znaną trasą przez Morze Śródziemne. – Idą też z północy przez Rosję, Finlandię itd. Idą też przez Ukrainę – powiedział szef białoruskiego państwa. Jednak jego zdaniem kraje zachodnie „wybrały Białoruś, by pokazać w mediach (ją jako źródło problemu – red.). – I te prowokacje nie ustaną – przekonuje Łukaszenka.

Sputnik jest już w Telegramie! Dołącz do naszego kanału i jako pierwszy otrzymuj ciekawe informacje o tym, co się dzieje na świecie! Więcej na temat możliwości aplikacji Telegram tutaj.

Sputnik Polska w Telegramie