https://pl.sputniknews.com/20220128/emerytury-oparte-na-dzieciach-w-kleszczach-demografii-17115054.html
Emerytury oparte na dzieciach. W kleszczach demografii
Emerytury oparte na dzieciach. W kleszczach demografii
Polski rząd ma analizować rewolucyjną reformę emerytalną. Zdradziła go w mediach społecznościowych Barbara Socha, pełnomocnik rządu ds. polityki... 28.01.2022, Sputnik Polska
2022-01-28T19:21+0100
2022-01-28T19:21+0100
2022-01-28T19:21+0100
polska
dziecko
dzieci
emerytura
reforma emerytalna
piszą dla nas
/html/head/meta[@name='og:title']/@content
/html/head/meta[@name='og:description']/@content
https://cdnnpl1.img.sputniknews.com/img/07e5/07/0e/15503212_0:0:2983:1677_1920x0_80_0_0_d067ffbc24dc1e89b23dbdb2186d737d.jpg
Pojawił się pomysł powiązania emerytury z zarobkami dzieci emeryta – ogłosiła go w mediach społecznościowych Barbara Socha, która napisała: „Warto rozpocząć debatę w Polsce nad wypracowaniem koncepcji komponentu rodzinnego w systemie emerytalnym”.Barbara Socha stwierdziła, że nad podobnymi rozwiązaniami zastanawiają się Czechy i Słowacja, działa ono w jakimś zakresie we Francji.Wychować sobie płatnika„Wielu naukowców potwierdziło negatywny wpływ systemów emerytalnych na dzietność i postuluje wprowadzenie, nowego typu rozwiązań, np. w postaci dodatkowego filaru - komponentu rodzinnego do systemu emerytalnego (m. in. wybitny niemiecki ekonomista Hans-Werner Sinn, czy profesorowie Alessandro Cigno i Martin Werding). W tym systemie istotna część świadczeń byłaby powiązana z liczbą dzieci posiadanych przez emeryta” – czytamy.Dziś w Polsce mamy system zdefiniowanej składki: wysokość emerytury zależy od tego, ile składek emeryt odłożył w czasie swojej pracy zawodowej. Gdyby temat został rozwinięty, wysokość emerytury Polek i Polaków zostałaby uzależniona od demografii i chęci do płodzenia dzieci. W tym systemie byłyby one traktowane jako zabezpieczenie na przyszłość – jak w dawnych czasach.W polskich realiach „prawdopodobne jest jednak, że gdyby takie rozwiązanie wprowadzono w Polsce, wysokość emerytury byłaby uzależniona nie tyle od dochodu dzieci, ile od składek emerytalnych przez nie płaconych. Tym samym i tak w lepszej sytuacji byliby emeryci, których dzieci zarabiają dużo – najlepiej z tytułu umowy o pracę” – pisze Bezprawnik.W pewnym zakresie w Polsce już mamy podobny przepis, to gwarancja minimalnej emerytury dla wielodzietnych matek.Czy to już demograficzny terror?Rozwiązanie rzeczywiście jest postrzegane jako kontrowersyjne i trudno się temu dziwić. To trochę jak bykowe, tylko odsunięte w czasie, mające skłonić do płodzenia i rodzenia dzieci aby na starość mieć z czego żyć. Dziś odchodzi się od takiego myślenia o rodzinie: dzieci nie są nam nic winne, powołujemy je na świat dlatego, że chcemy wychować nowe pokolenie i przekazać mu cząstkę siebie. Wreszcie, w dzisiejszym, przeludnionym świecie nie każdy się na dzieci decyduje – i nie powinien być to argument za lub przeciwko wsparciu systemowemu od państwa.A jeżeli już dzieci mamy, niekoniecznie mamy wpływ na to, jakie decyzje zawodowe i finansowe będą w swoim życiu podejmować. Są niezależnymi i samodzielnymi ludźmi. I jak to się ma do deklaracji państwa o otaczaniu opieką rodzin, w których przychodzą na świat dzieci z niepełnisprawnością? A może uzależnijmy emerytur od wynagrodzeń posłów albo dyrektorów w spółkach państwowych?Sputnik jest już w Telegramie! Dołącz do naszego kanału i jako pierwszy otrzymuj ciekawe informacje o tym, co się dzieje na świecie! Więcej na temat możliwości aplikacji Telegram tutaj.
https://pl.sputniknews.com/20211112/emerytury-obligacje-inflacja-16489353.html
polska
Sputnik Polska
kontakt.pl@sputniknews.com
+74956456601
MIA „Rosiya Segodnya“
2022
Aktualności
pl_PL
Sputnik Polska
kontakt.pl@sputniknews.com
+74956456601
MIA „Rosiya Segodnya“
Babcia dla wszystkich dzieci
Babcia dla wszystkich dzieci
2022-01-28T19:21+0100
true
PT2M30S
https://cdnnpl1.img.sputniknews.com/img/07e5/07/0e/15503212_98:0:2829:2048_1920x0_80_0_0_e7b917211b2a70db55e3770098f6f347.jpgSputnik Polska
kontakt.pl@sputniknews.com
+74956456601
MIA „Rosiya Segodnya“
polska, dziecko, dzieci, emerytura, reforma emerytalna
Emerytury oparte na dzieciach. W kleszczach demografii
Polski rząd ma analizować rewolucyjną reformę emerytalną. Zdradziła go w mediach społecznościowych Barbara Socha, pełnomocnik rządu ds. polityki demograficznej. Wysokość świadczeń emerytalnych miałaby być powiązana z zarobkami i składkami naszych dzieci. Rządzący chcieliby na razie rozpocząć debatę wokół tego tematu.
Pojawił się pomysł powiązania emerytury z zarobkami dzieci emeryta – ogłosiła go w mediach społecznościowych Barbara Socha, która napisała: „Warto rozpocząć debatę w Polsce nad wypracowaniem koncepcji komponentu rodzinnego w systemie emerytalnym”.
Barbara Socha stwierdziła, że nad podobnymi rozwiązaniami zastanawiają się Czechy i Słowacja, działa ono w jakimś zakresie we Francji.
Wychować sobie płatnika
„Wielu naukowców potwierdziło negatywny wpływ systemów emerytalnych na dzietność i postuluje wprowadzenie, nowego typu rozwiązań, np. w postaci dodatkowego filaru - komponentu rodzinnego do systemu emerytalnego (m. in. wybitny niemiecki ekonomista Hans-Werner Sinn, czy profesorowie Alessandro Cigno i Martin Werding). W tym systemie istotna część świadczeń byłaby powiązana z liczbą dzieci posiadanych przez emeryta” – czytamy.
Dziś w Polsce mamy system zdefiniowanej składki: wysokość emerytury zależy od tego, ile składek emeryt odłożył w czasie swojej pracy zawodowej. Gdyby temat został rozwinięty, wysokość emerytury Polek i Polaków zostałaby uzależniona od demografii i chęci do płodzenia dzieci. W tym systemie byłyby one traktowane jako zabezpieczenie na przyszłość – jak w dawnych czasach.
W polskich realiach „prawdopodobne jest jednak, że gdyby takie rozwiązanie wprowadzono w Polsce, wysokość emerytury byłaby uzależniona nie tyle od dochodu dzieci, ile od składek emerytalnych przez nie płaconych. Tym samym i tak w lepszej sytuacji byliby emeryci, których dzieci zarabiają dużo – najlepiej z tytułu umowy o pracę” – pisze
Bezprawnik.
W pewnym zakresie w Polsce już mamy podobny przepis, to gwarancja minimalnej emerytury dla wielodzietnych matek.
Czy to już demograficzny terror?
Rozwiązanie rzeczywiście jest postrzegane jako kontrowersyjne i trudno się temu dziwić. To trochę jak bykowe, tylko odsunięte w czasie, mające skłonić do płodzenia i rodzenia dzieci aby na starość mieć z czego żyć. Dziś odchodzi się od takiego myślenia o rodzinie: dzieci nie są nam nic winne, powołujemy je na świat dlatego, że chcemy wychować nowe pokolenie i przekazać mu cząstkę siebie. Wreszcie, w dzisiejszym, przeludnionym świecie nie każdy się na dzieci decyduje – i nie powinien być to argument za lub przeciwko wsparciu systemowemu od państwa.
A jeżeli już dzieci mamy, niekoniecznie mamy wpływ na to, jakie decyzje zawodowe i finansowe będą w swoim życiu podejmować. Są niezależnymi i samodzielnymi ludźmi. I jak to się ma do deklaracji państwa o otaczaniu opieką rodzin, w których przychodzą na świat dzieci z niepełnisprawnością? A może uzależnijmy emerytur od wynagrodzeń posłów albo dyrektorów w spółkach państwowych?
Sputnik jest już w Telegramie! Dołącz do naszego kanału i jako pierwszy otrzymuj ciekawe informacje o tym, co się dzieje na świecie! Więcej na temat możliwości aplikacji Telegram tutaj.