https://pl.sputniknews.com/20220131/podchody-z-cenami-17131852.html
Podchody z cenami
Podchody z cenami
Sejm, odrzucając wszelkie poprawki Senatu, w bardzo przyspieszonym trybie uchwalił, a prezydent podpisał ustawę obniżającą od 1 lutego do 31 lipca br. VAT... 31.01.2022, Sputnik Polska
2022-01-31T11:00+0100
2022-01-31T11:00+0100
2022-01-31T11:00+0100
piszą dla nas
podwyżka
vat
sklep
kontrola
towary
cena
/html/head/meta[@name='og:title']/@content
/html/head/meta[@name='og:description']/@content
https://cdnnpl1.img.sputniknews.com/img/07e5/02/04/13777319_0:0:3073:1728_1920x0_80_0_0_f8295c1347618a364193c0550b8e77c5.jpg
Ustawa jest częścią tzw. tarczy antyinflacyjnej 2.0. Celem uchwalonej ustawy jest wprowadzenie czasowej obniżki stawek podatku od towarów i usług na niektóre towary jako – zdaniem rządzących – element przeciwdziałania inflacji.Zgodnie z ustawą do zera ma spaść VAT na żywność i napoje objęte obecnie stawką 5 proc. Z 23 proc. do 8 proc. ma spaść stawka tego podatku na paliwa silnikowe: olej napędowy, biokomponenty stanowiące samoistne paliwa, benzynę, gaz LPG. VAT na gaz zostaje obniżony z 8 proc. do zera, na energię cieplną z 8 proc. do 5 proc., a w przypadku energii elektrycznej utrzymana zostanie obniżona stawka podatku w wysokości 5 proc. To są decyzje fiskalne dotyczące producentów, ale jakie one mogą mieć wpływ na ustalania cen przez sprzedawców – tego najmądrzejsi ekonomiści nie wiedzą.Trwa zabawaCzęść sieci zapowiada obniżki cen, ale inne po cichu podnoszą je teraz, by po spadku podatku etykiety wyglądały „lepiej”. Wszyscy patrzą na dyskonty wytyczające rynkowe trendy — podaje „Rzeczpospolita”. Jak czytamy, coraz bardziej widać, że zapowiedź rządu o obniżeniu VAT na większość produktów spożywczych może nie przynieść odczuwalnego dla klientów efektu. Firmy bowiem wcześniej ceny podniosły, aby przyszłotygodniową obniżkę móc zrealizować.W nieoficjalnych rozmowach przedstawiciele sprzedawców podkreślają, że wcale nie chodzi o chęć zarobku, a po prostu konieczność. Przedsiębiorcy, uderzeni wzrostem kosztów energii i gazu oraz surowców, muszą ceny podnosić. Ceny nie są jednak ustalane urzędowo i to firmy decydują, co i po ile sprzedają – zauważają dziennikarze. Chciałoby się powiedzieć: na szczęście...Podwyższyć, aby obniżyćW ciągu tygodnia w sklepach Biedronki mleko UHT w kartonie 1,5 proc. podrożało z 2,39 zł do 2,49 zł, a serek wiejski z 1,79 zł do 1,89 zł. Cena chleba tostowego poszła w górę z 2,99 zł do 3,49 zł, porcja fileta z piersi z kurczaka podrożała z 8,95 zł na 9,50 zł. Zmieniła się też np. cena makaronu 12-jajecznego (z 2,99 zł na 3,49 zł) czy sera żółtego w plastrach (z 6,99 zł na 7,49 zł). – Realia rynkowe doprowadziły do sytuacji, w której zmiany cen niektórych produktów stały się nieuniknione – wyjaśniał dyrektor handlowy w sieci Biedronka. – Ruch Biedronki był szalony – komentuje przedstawiciel innej sieci handlowej. Informacja o podwyżkach szybko trafiła do wielu mediów. Jak ustalili dziennikarze, w konkurencyjnym Lidu podobnych podwyżek na razie nie było, ale np. ceny warzyw i owoców potrafią zmieniać się z dnia na dzień. Jak jest w innych sieciach? – Aldi na bieżąco reaguje na sytuację rynkową tak, aby klient jak najmniej odczuł zmiany cen.Nawet jeśli ceny w sklepach na razie nie wzrosły, to przecież rosły już w poprzednich miesiącach, bo z wysoką inflacją zmagamy się już od ponad pół roku. Według danych GUS w lipcu 2021 r. ceny towarów i usług konsumpcyjnych poszły w górę w ujęciu rocznym o 5 proc., a w grudniu już o 8,6 proc. (o tyle samo wzrosły ceny żywności). Klienci od kilku miesięcy muszą coraz głębiej sięgać do portfela. Według rządu obniżka ma się przyczynić do zaoszczędzenia przez przeciętną rodzinę około 45 zł miesięcznie w okresie od lutego do lipca tego roku. To są pobożne życzenia, takie ogólnostatystyczne. A rzeczywistość widać na półkach. To przykład towaru, nie pierwszej potrzeby, ale jednak kupowanego – alkohole. W sieciach można spotkać promocje, gdzie buteleczka jest tańsza, bo bez podwyżki akcyzy, obowiązującej od niedawna. Czyli taniej, ale tyle ile było...Mało wiaryBusiness Insider publikuje wyniki sondażu UCE Research i Grupy BLIX, z którego wynika, że ponad 66 procent konsumentów uważa, że ceny w sklepach realnie nie zmniejszą się przez zapowiadaną obniżkę VAT-u na żywność. Wynik nie dziwi – zdaniem badaczy. Podobnego zdania są specjaliści z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Doświadczenia Polaków z codziennych zakupów są potwierdzane przez dane dotyczące inflacji. Ceny towarów i usług konsumpcyjnych, według danych GUS, wzrosły o 8,6 proc. w grudniu 2021 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem 2020 r., przy wzroście cen towarów – o 9,0 proc. i usług – o 7,6 proc. W przypadku nośników energii to skok o 14,3 proc., a paliwa potrzebne do napędzania prywatnych środków transportu zdrożały aż o 32,9 proc. Jak zaznacza ekspert, wzrost kosztów produkcji jest w oczach konsumentów na tyle wysoki, że obniżka VAT na żywność może co najwyżej nieco powstrzymać podwyżki cen.Powszechne ściganieZdaniem publicystów rząd ogłasza obniżki VAT, aby mieć z tego korzyści medialne. Minister finansów opublikuje wzór obowiązkowej informacji, jaka powinna wisieć przy kasach sklepowych. Zdaniem dziennikarzy będzie dawała klientom po oczach, albowiem celem ustawy jest wymuszenie obniżek cen właśnie o VAT, bez względu na inne składniki kosztowe sprzedawanych produktów. Już widzimy tych sfrustrowanych klientów, którzy nie mogą doczytać się obniżki na rachunkach.Biczem ma być Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, którego pracownicy będą biegać po sklepach i sprawdzać, czy stosowne anonse wiszą przy kasach. Bo przecież w poszczególne ceny nie mogą ingerować. Komentator Pulsu Biznesu podsumował to dosadnie (skrót). „Dla wyłapywania i piętnowania nieobniżających cen spekulantów siły wszelkich inspekcji państwowych są niewystarczające. Istnieje jednak sprawdzony w PRL model funkcjonującej w latach 1984-89 tzw. Inspekcji Robotniczo-Chłopskiej, czyli IRCh-y, której kadrami byli aktywiści PZPR, milicyjni i wojskowi emeryci, etc. Obecni władcy wymyślili formę bardziej powszechną – dzięki kasowym ogłoszeniom IRCh-ą tropiącą VAT ma stać się całe społeczeństwo”.Jako dziennikarz uczestniczyłem kiedyś w takich kontrolach i żal mi było oficerów, którzy widząc, że nie mają żadnego wpływu na dziejące się przekręty, głośno przeklinali. Tylko wtedy to były faktyczne przekręty, a teraz jest jeszcze normalny rynek wciąż psuty przez nieudolność rządzących...Opinia autora może być niezgodna ze stanowiskiem redakcji.Sputnik jest już w Telegramie! Dołącz do naszego kanału i jako pierwszy otrzymuj ciekawe informacje o tym, co się dzieje na świecie! Więcej na temat możliwości aplikacji Telegram tutaj.
https://pl.sputniknews.com/20211206/vat-na-zywnosc-lepiej-mniej-niz-zero-16707505.html
https://pl.sputniknews.com/20220110/walka-z-inflacja-gra-pozorow-czy-droga-do-zwyciestwa-16968605.html
https://pl.sputniknews.com/20210419/podwyzki-podwyzki-podwyzki-14153376.html
https://pl.sputniknews.com/20210918/koniec-z-obchodzeniem-zakazu-handlu-w-niedziele-16110074.html
Sputnik Polska
kontakt.pl@sputniknews.com
+74956456601
MIA „Rosiya Segodnya“
2022
Marek Kownacki
https://cdnnpl1.img.sputniknews.com/img/1218/68/12186818_258:0:1458:1200_100x100_80_0_0_29fb8626f2b3a1b503a2feba28558a6c.jpg
Marek Kownacki
https://cdnnpl1.img.sputniknews.com/img/1218/68/12186818_258:0:1458:1200_100x100_80_0_0_29fb8626f2b3a1b503a2feba28558a6c.jpg
Aktualności
pl_PL
Sputnik Polska
kontakt.pl@sputniknews.com
+74956456601
MIA „Rosiya Segodnya“
https://cdnnpl1.img.sputniknews.com/img/07e5/02/04/13777319_0:0:2731:2048_1920x0_80_0_0_8716a55db76263c6ae7cb1655785b9e5.jpgSputnik Polska
kontakt.pl@sputniknews.com
+74956456601
MIA „Rosiya Segodnya“
Marek Kownacki
https://cdnnpl1.img.sputniknews.com/img/1218/68/12186818_258:0:1458:1200_100x100_80_0_0_29fb8626f2b3a1b503a2feba28558a6c.jpg
podwyżka, vat, sklep, kontrola, towary, cena
Podchody z cenami
Sejm, odrzucając wszelkie poprawki Senatu, w bardzo przyspieszonym trybie uchwalił, a prezydent podpisał ustawę obniżającą od 1 lutego do 31 lipca br. VAT m.in. na żywność, nawozy i gaz. Mimo że senatorowie wskazywali, że w wielu miejscach jest ona „dziurawa”, a zapowiedź kontrolowania cen w sklepach z góry pachnie dawno minionymi czasami.
Ustawa jest częścią tzw. tarczy antyinflacyjnej 2.0. Celem uchwalonej ustawy jest wprowadzenie czasowej obniżki stawek podatku od towarów i usług na niektóre towary jako – zdaniem rządzących – element przeciwdziałania inflacji.
Zgodnie z ustawą do zera ma spaść
VAT na żywność i napoje objęte obecnie stawką 5 proc. Z 23 proc. do 8 proc. ma spaść stawka tego podatku na paliwa silnikowe: olej napędowy, biokomponenty stanowiące samoistne paliwa, benzynę, gaz LPG. VAT na gaz zostaje obniżony z 8 proc. do zera, na energię cieplną z 8 proc. do 5 proc., a w przypadku
energii elektrycznej utrzymana zostanie obniżona stawka podatku w wysokości 5 proc. To są decyzje fiskalne dotyczące producentów, ale jakie one mogą mieć wpływ na ustalania cen przez sprzedawców – tego najmądrzejsi ekonomiści nie wiedzą.
Trwa zabawa
Część sieci zapowiada obniżki cen, ale inne po cichu podnoszą je teraz, by po spadku podatku etykiety wyglądały „lepiej”. Wszyscy patrzą na dyskonty wytyczające rynkowe trendy —
podaje „Rzeczpospolita”. Jak czytamy, coraz bardziej widać, że zapowiedź rządu o obniżeniu VAT na większość produktów spożywczych może nie przynieść odczuwalnego dla klientów efektu. Firmy bowiem wcześniej ceny podniosły, aby przyszłotygodniową obniżkę móc zrealizować.
W nieoficjalnych rozmowach przedstawiciele sprzedawców podkreślają, że wcale nie chodzi o chęć zarobku, a po prostu konieczność. Przedsiębiorcy, uderzeni wzrostem kosztów energii i gazu oraz surowców, muszą ceny podnosić. Ceny nie są jednak ustalane urzędowo i to firmy decydują, co i po ile sprzedają – zauważają dziennikarze. Chciałoby się powiedzieć: na szczęście...
Podwyższyć, aby obniżyć
W ciągu tygodnia w sklepach Biedronki mleko UHT w kartonie 1,5 proc. podrożało z 2,39 zł do 2,49 zł, a serek wiejski z 1,79 zł do 1,89 zł. Cena chleba tostowego poszła w górę z 2,99 zł do 3,49 zł, porcja fileta z piersi z kurczaka podrożała z 8,95 zł na 9,50 zł. Zmieniła się też np. cena makaronu 12-jajecznego (z 2,99 zł na 3,49 zł) czy sera żółtego w plastrach (z 6,99 zł na 7,49 zł). – Realia rynkowe doprowadziły do sytuacji, w której zmiany cen niektórych produktów stały się nieuniknione – wyjaśniał dyrektor handlowy w
sieci Biedronka. – Ruch Biedronki był szalony – komentuje przedstawiciel innej sieci handlowej. Informacja o podwyżkach szybko trafiła do wielu mediów.
Jak ustalili dziennikarze, w konkurencyjnym Lidu podobnych podwyżek na razie nie było, ale np. ceny warzyw i owoców potrafią zmieniać się z dnia na dzień. Jak jest w innych sieciach? – Aldi na bieżąco reaguje na sytuację rynkową tak, aby klient jak najmniej odczuł zmiany cen.
Nawet jeśli ceny w sklepach na razie nie wzrosły, to przecież rosły już w poprzednich miesiącach, bo z wysoką inflacją zmagamy się już od ponad pół roku. Według danych GUS w lipcu 2021 r. ceny towarów i usług konsumpcyjnych poszły w górę w ujęciu rocznym o 5 proc., a w grudniu już o 8,6 proc. (o tyle samo wzrosły ceny żywności). Klienci od kilku miesięcy muszą coraz głębiej sięgać do portfela. Według rządu obniżka ma się przyczynić do zaoszczędzenia przez przeciętną rodzinę około 45 zł miesięcznie w okresie od lutego do lipca tego roku. To są pobożne życzenia, takie ogólnostatystyczne. A rzeczywistość widać na półkach. To przykład towaru, nie pierwszej potrzeby, ale jednak kupowanego –
alkohole. W sieciach można spotkać promocje, gdzie buteleczka jest tańsza, bo bez podwyżki akcyzy, obowiązującej od niedawna. Czyli taniej, ale tyle ile było...
Mało wiary
Business Insider
publikuje wyniki sondażu UCE Research i Grupy BLIX, z którego wynika, że ponad 66 procent konsumentów uważa, że ceny w sklepach realnie nie zmniejszą się przez zapowiadaną obniżkę VAT-u na żywność. Wynik nie dziwi – zdaniem badaczy.
Konsumenci widzą, co dzieje się na rynku i nie bardzo wierzą w to, że ceny spadną. Zdają sobie sprawę z tego, że to, ile płacimy za poszczególne towary w sklepach, nie jest zależne od woli sprzedawców. Klienci wiedzą, że wynika to z szeregu innych czynników, które obecnie są dość nieprzewidywalne – komentuje współautor badania.
Podobnego zdania są specjaliści z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Doświadczenia Polaków z codziennych zakupów są potwierdzane przez dane dotyczące inflacji.
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych, według danych GUS, wzrosły o 8,6 proc. w grudniu 2021 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem 2020 r., przy wzroście cen towarów – o 9,0 proc. i usług – o 7,6 proc. W przypadku nośników energii to skok o 14,3 proc., a paliwa potrzebne do napędzania prywatnych środków transportu zdrożały aż o 32,9 proc. Jak zaznacza ekspert, wzrost kosztów produkcji jest w oczach konsumentów na tyle wysoki, że obniżka VAT na żywność może co najwyżej nieco powstrzymać podwyżki cen.
Powszechne ściganie
Zdaniem publicystów rząd ogłasza obniżki VAT, aby mieć z tego korzyści medialne. Minister finansów opublikuje wzór obowiązkowej informacji, jaka powinna wisieć przy kasach sklepowych. Zdaniem dziennikarzy będzie dawała klientom po oczach, albowiem celem ustawy jest wymuszenie obniżek cen właśnie o VAT, bez względu na inne składniki kosztowe sprzedawanych produktów. Już widzimy tych sfrustrowanych klientów, którzy nie mogą doczytać się obniżki na rachunkach.
Biczem ma być Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, którego pracownicy będą biegać po sklepach i sprawdzać, czy stosowne anonse wiszą przy kasach. Bo przecież w poszczególne ceny nie mogą ingerować.
Ale szefowie UOKiK uprzedzali na niedawnej konferencji prasowej: „żonglerka cenami i ich nieuzasadnione podwyższanie po to, aby uatrakcyjnić następnie ich czasowe obniżenie, jest zachowaniem nieuczciwym i godzącym w konsumentów”. No to szefowie marketów i małych sklepów w strachu.
Komentator Pulsu Biznesu
podsumował to dosadnie (skrót). „Dla wyłapywania i piętnowania nieobniżających cen spekulantów siły wszelkich inspekcji państwowych są niewystarczające. Istnieje jednak sprawdzony w PRL model funkcjonującej w latach 1984-89 tzw. Inspekcji Robotniczo-Chłopskiej, czyli IRCh-y, której kadrami byli aktywiści PZPR, milicyjni i wojskowi emeryci, etc. Obecni władcy wymyślili formę bardziej powszechną – dzięki kasowym ogłoszeniom IRCh-ą tropiącą VAT ma stać się całe społeczeństwo”.
Jako dziennikarz uczestniczyłem kiedyś w takich kontrolach i żal mi było oficerów, którzy widząc, że nie mają żadnego wpływu na dziejące się przekręty, głośno przeklinali. Tylko wtedy to były faktyczne przekręty, a teraz jest jeszcze normalny rynek wciąż psuty przez nieudolność rządzących...
Opinia autora może być niezgodna ze stanowiskiem redakcji.
Sputnik jest już w Telegramie! Dołącz do naszego kanału i jako pierwszy otrzymuj ciekawe informacje o tym, co się dzieje na świecie! Więcej na temat możliwości aplikacji Telegram tutaj.